Zaginął kolejny samolot. Obecnie wyklucza się zestrzelenie
Według algierskiej agencji prasowej APS, samolot zniknął z radarów około 50 minut po starcie. Według źródła w liniach Air Algierie stało się to, gdy maszyna leciała nad północną częścią Mali. "Zgodnie z procedurami linie Air Algerie uruchomiły plan awaryjny" - napisała APS. Algierski przewoźnik cztery razy w tygodniu lata do Wagadugu.
Hiszpańskie prywatne linie lotnicze Swiftair, które wyczarterowały samolot liniom Air Algerie, potwierdziły, że nie mają kontaktu z maszyną typu McDonnell Douglas MD-83. Wcześniej przedstawiciel algierskich władz poinformował, że zaginiona maszyna to Airbus A320.
Na liście pasażerów są nazwiska 50 Francuzów. Hiszpański związek zrzeszający pilotów Sepla podał, że sześciu członków załogi było obywatelami Hiszpanii.
Swiftair napisał na swojej stronie internetowej, że samolot odleciał z Burkina Faso o godz. 1:17 lokalnego czasu (godz. 2:17 czasu GMT) i miał wylądować w Algierze o godz. 5:10 lokalnego czasu (godz. 5:10 czasu GMT), ale nie dotarł do celu podróży. Oznacza to, że informacje o zaginięciu samolotu ujawniono kilka godzin po fakcie.
Według źródła w algierskich liniach lotniczych, kontakt z maszyną utracono w malijskiej przestrzeni powietrznej, blisko granicy z Algierią. "Samolot znajdował się niedaleko algierskiej granicy, gdy zwróciliśmy się do załogi, by zmieniła kurs z powodu słabej widoczności oraz w celu uniknięcia kolizji z innym samolotem lecącym na trasie Algier-Bamako. Po tej zmianie kursu straciliśmy sygnał" - ujawniło źródło.
W Mali trwa międzynarodowa interwencja wojskowa i sytuacja na północy tego kraju nadal jest niestabilna. Przez kilka miesięcy w 2012 roku zbrojne ugrupowania dżihadystyczne okupowały północne Mali.
Według przedstawiciela francuskich władz, na którego powołuje się agencja AP, jest mało prawdopodobne, by bojownicy w Mali posiadali broń, umożliwiającą zestrzelenie samolotu.
Jeśli okaże się, że samolot uległ katastrofie, będzie to kolejny wypadek z udziałem linii Air Algerie. W lutym ich samolot C-130 Hercules rozbił się w północno-wschodniej części Algierii. Zginęło 76 ludzi, jedna osoba ocalała. Z kolei 102 osoby zginęły w katastrofie maszyny algierskiego przewoźnika w marcu 2003 roku.