Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Walka o Ligę Mistrzów w centrum zainteresowania we Włoszech

Walka o Ligę Mistrzów w centrum zainteresowania we Włoszech
Izzo: Nie możemy być onieśmieleni przez Cristiano Ronaldo. (Fot. Getty Images)
Cztery kolejki przed końcem sezonu włoskiej ekstraklasy piłkarskiej sześć drużyn walczy o lokaty 3-4, dające awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W Rzymie w bezpośrednim meczu zmierzą się dwie z nich: Lazio i Atalanta Bergamo. Dzisiaj odbędą się derby Turynu.
Reklama
Reklama

Ósmy z rzędu tytuł mistrzowski już wcześniej zapewnił sobie Juventus Wojciecha Szczęsnego, a tylko katastrofalna końcówka w Serie A mogłaby pozbawić drugiej lokaty piłkarzy Napoli, w tym Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego. Zespół spod Wezuwiusza zgromadził 70 punktów i ma osiem przewagi nad zajmującym trzecie miejsce Interem Mediolan.

Dalej jest już jednak bardzo ciasno. Na kolejnych pozycjach sklasyfikowane są: Atalanta - 59 pkt, AS Roma - 58, AC Milan i Torino - po 56 oraz Lazio - 55.

Większość tych klubów to znane marki, ale dwa z nich - Atalanta i Torino - jeszcze nigdy nie zdołały awansować do Champions League.

"Przynajmniej wiemy, że jeśli wygramy wszystkie pozostałe mecze, nikt nam już nie odbierze miejsca w pierwszej czwórce. Nie brakuje nam pewności siebie, gramy z wiarą i przekonaniem, że możemy dokonać czegoś szczególnego" - oświadczył trener klubu z Bergamo Gian Piero Gasperini przed niedzielnym meczem z Lazio.

O debiucie w elitarnych rozgrywkach marzy też Torino, które w ostatnich 14 kolejkach poniosło tylko jedną porażkę. "Bykom" nie będzie jednak łatwo o punkty w dzisiejszy wieczór, ponieważ o godz. 19:30 (czas GMT) zmierzą się na stadionie rywala z Juventusem.

Derbów na obiekcie "Starej Damy" Torino nie wygrało od prawie ćwierć wieku. Ostatnio dokonało tego w kwietniu 1995 roku, kiedy w zespole rywali grali tacy piłkarze, jak Antonio Conte, Roberto Baggio czy Francuz Didier Deschamps. Jeśli podopieczni Waltera Mazzarriego sprawią niespodziankę, będą mogli poważnie myśleć o awansie do najważniejszych rozgrywek klubowych na Starym Kontynencie.

"Nie wolno nam się przestraszyć, te punkty są nam bardzo potrzebne. Nie możemy być onieśmieleni przez Cristiano Ronaldo i pozostałych napastników Juventusu. Jeśli mamy zrobić coś wyjątkowego, musimy po prostu o nich nie myśleć" - przestrzegał pomocnik gości Armando Izzo.

Spotkanie miało pierwotnie odbyć się jutro. Zostało przyspieszone o jeden dzień, ponieważ 4 maja przypada 70. rocznica katastrofy lotniczej, w której zginęło 31 osób, w tym 18 piłkarzy i członków sztabu Torino.

Pozostałe ekipy z czołówki tabeli mają w ten weekend teoretycznie łatwiejsze zadania. Jutro Inter Mediolan powalczy na wyjeździe z broniącym się przed spadkiem Udinese, którego piłkarzem (zwykle rezerwowym) jest Łukasz Teodorczyk.

W niedzielę o 18 AS Roma zmierzy się na stadionie rywala z Genoą, a Napoli podejmie ekipę Cagliari. Z kolei w poniedziałek o AC Milan Krzysztofa Piątka zagra przed własną publicznością z Bologną. "Rossoneri" spisują się ostatnio co najwyżej przeciętnie - w siedmiu kolejkach odnieśli jedno zwycięstwo i wywalczyli zaledwie pięć punktów.

Polak wciąż może marzyć o koronie króla strzelców w tym sezonie. Ma w dorobku 21 bramek, tyle samo co Kolumbijczyk Duvan Zapata z Atalanty. Lepszy od nich jest tylko Fabio Quagliarella z Sampdorii Genua, który do siatki trafił 23 razy.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama