Włochy: Kara za przekleństwo w barze. Klienci chętnie płacą
1

Karę w wysokości od 1 do 5 euro za przekleństwa wprowadzono w barze koło Treviso na północy Włoch. Ustawiony na ladzie pojemnik powoli zapełnia się. Klienci płacą chętnie, a pieniądze zostaną przekazane na cele dobroczynne, między innymi dla dzieci.
Reklama
Reklama
Pomysł symbolicznej kary za wulgaryzmy to inicjatywa właścicieli baru w miejscowości Castello di Godego, odwiedzanego przez mieszkańców całej okolicy – podał lokalny dziennik "Il Gazzettino". Jak wyjaśnili gazecie, zrobili to, by przypomnieć, że przeklinanie może być ścigane jako czyn nielegalny.
"Pieniądze to tylko pretekst, niemal zabawa po to, by zachęcić naszych klientów, by uważali na słowa, a tym bardziej na przekleństwa" - podkreślili właściciele baru. Pojemnik na monety ustawili tam, gdzie wcześniej stała miseczka z cukierkami.
Miesiąc tego eksperymentu, jak przyznali, przyniósł pozytywne rezultaty, a pieniądze wrzucają nie tylko ci, którym przydarzyło się użyć wulgarnego słowa, ale i ci, którzy popierają ten pomysł.
Dodaj komentarz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
wiekszego debilizmu nie slyszalem,co za idiotyzm,zenada,to tak jak placic za oddychanie w barze,widac czarno na bialym ze polowa swiata nie ma rozumu,pandemia to odslonila