W Polsce od soboty bez mandatu za brak dokumentów w aucie
Drukowany dokument zastępujemy formą elektroniczną w telefonie. Korzystamy z aplikacji mObywatel, w której już jest dostępny dowód osobisty i dowód rejestracyjny pojazdu, ale tylko właściciela. Jeśli leasingujemy pojazd, to dowodu tam nie zobaczymy. Dodatkowo pojawi się aplikacja z prawem jazdy.
Według ekspertów, cytowanych przez Prawo.pl, użycie telefonu podczas kontroli policyjnej można porównać do używania kart płatniczych. "Płacimy telefonem przy drobnych zakupach koło domu, a przy większych wydatkach bierzemy kartę. I tak samo przy odwożeniu dziecka do przedszkola, dowodu nie zabierzemy, ale jadąc z Warszawy do Poznania lub za granicę - dokumenty tradycyjne raczej będą potrzebne" - wyjaśnia dr Jacek Karcz, ekspert transportu i logistyki, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie.
Jednak tu pojawiają się niedogodności: co zrobić, gdy komórka nam się rozładuje, albo zepsuje się wyświetlacz i nie będziemy w stanie pokazać dokumentu?
Policja zapewnia, że nie będzie mandatów za brak prawa jazdy w samochodzie. W opinii ekspertów, wypowiadających się dla Prawo.pl, jest dobrowolność posiadania aplikacji prawa jazdy w telefonie. "Przy wątpliwościach podczas kontroli uprawnień, przy kolizjach i innych zdarzeniach losowych kierowca będzie musiał podać tylko numer PESEL" - tłumaczy Karol Witkowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Witkowski przypomina, że wprowadzenie w błąd policjanta ma swoje konsekwencje, więc lepiej tego nie robić. "Nie zaszkodzi też sfotografować prawa jazdy, jeśli kierowca nie mógł ściągnąć aplikacji" - dodaje ekspert.
Czytaj więcej:
W Polsce nowe pytania podczas egzaminów na prawo jazdy
Ostra jazda, ostra kara. W Polsce będą podwyżki mandatów
Ipsos: Czy Polacy są dobrymi kierowcami?