Udany weekend Polaków, choć Szczęsny na ławce

Fatalną serię ma Lazio. Rzymianie w ostatnich pięciu spotkaniach wywalczyli tylko jeden punkt i spadli na 10. miejsce w tabeli. Za to ze strefy spadkowej wydostało się Empoli. To była dopiero czwarta wygrana w sezonie tego zespołu, ale dzięki niej znaleźli się na 12. pozycji.

Bramkarz Skorupski nie miał zbyt wiele pracy, ale kilka razy popisał się bardzo dobrymi interwencjami. Włoskie media chwalą go zwłaszcza za refleks w 68. minucie, kiedy świetnie obronił strzał Miroslava Klosego.

Po raz pierwszy w sezonie z ławki rezerwowych mecz Romy obserwował bramkarz reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny. Porażka z Atalantą Bergamo 0:2 jest trzecią wpadką z rzędu stołecznej ekipy. Przed tygodniem Roma zremisowała ze znacznie niżej notowaną Bologną 2:2, a w Lidze Mistrzów dostała srogą lekcję od Barcelony (1:6). Prawdopodobnie ten ostatni wynik zdecydował, że francuski szkoleniowiec rzymian Rudi Garcia tym razem postawił na Morgana De Sanctisa.
Bramki dla Atalanty zdobyli Alejandro Gomez (40) i z rzutu karnego German Denis (82).

Powoli odradza się także broniący tytułu Juventus Turyn. W ostatnim niedzielnym meczu pokonał na wyjeździe Palermo 3:0, a na listę strzelców wpisali się w drugiej połowie Chorwat Mario Mandzukic, Stefano Sturaro i Simona Zaza. Po czwartym zwycięstwie z rzędu przynajmniej do poniedziałku będzie na piątym miejscu w tabeli.

Powody do radości miał Glik. Torino wygrało bowiem z Bologną 2:0, a Polak rozegrał całe spotkanie. To druga z rzędu wygrana turyńskiego zespołu. Trener Giampiero Ventura bezgranicznie ufa Glikowi, który w tym sezonie nie opuścił jeszcze ani jednego meczu.

Torino jest na ósmej pozycji i na koncie 21 punktów. Do lidera Interu Mediolan, który swój mecz z Napoli rozegra w poniedziałek, traci dziewięć.

Kamil Wilczek nie pomógł Carpi FC. Polak nie znalazł się w wyjściowej jedenastce, a jego zespół pokonał na wyjeździe Genoę 1:2. To dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie. Beniaminek nadal znajduje się w strefie spadkowej - z dorobkiem dziewięciu punktów jest na przedostatnim miejscu w tabeli.

W trudnej sytuacji jest także Verona Pawła Wszołka. Drużyna ta nie poradziła sobie z Frosinone (2:3), ale kibice obu drużyn nie mogą narzekać, bo zobaczyli aż pięć bramek. Drużyna z Werony zamyka tabelę z sześcioma punktami i czeka na pierwsze zwycięstwo w sezonie. Polak był rezerwowym.