Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

UK: Opozycyjna Partia Pracy miałaby bezwzględną większość w Izbie Gmin

UK: Opozycyjna Partia Pracy miałaby bezwzględną większość w Izbie Gmin
Lider laburzystów Keir Starmer (na zdj.) ma powody do zadowolenia. (Fot. Dan Kitwood/Getty Images)
Gdyby wybory w Wielkiej Brytanii odbyły się teraz, opozycyjna Partia Pracy uzyskałaby w Izbie Gmin komfortową bezwzględną większość - wynika z opublikowanego wczoraj wieczorem sondażu ośrodka Savanta ComRes.
Reklama
Reklama

Jego wynik to świetna wiadomość dla laburzystów na rozpoczęcie ich dorocznej konferencji programowej, którą wczoraj zainaugurowano w Liverpoolu.

Wprawdzie Partia Pracy od grudnia zeszłego roku wygrywała praktycznie wszystkie sondaże, mając często nawet ponad 10 punktów proc. przewagi nad rządzącymi konserwatystami, ale dotychczas symulacje rozkładu głosów sugerowały, że nie będzie miała bezwzględnej większości.

Tymczasem sondaż Savanta ComRes pokazuje, że laburzyści mieliby 56 mandatów przewagi nad resztą partii, co byłoby niemal kompletnym odwróceniem układu sił w Izbie Gmin, a także ich najlepszym wynikiem od czasów Tony'ego Blaira.

Co więcej, wygląda na to, że Partia Pracy to będzie w stanie odzyskać większość okręgów z tzw. czerwonej ściany - poprzemysłowych rejonów środkowej i północnej Anglii, które przez dziesięciolecia tradycyjnie na nią głosowały, ale które w 2019 r. niespodziewanie - w dużej mierze dzięki charyzmie Borisa Johnsona - przeszły w ręce konserwatystów.

Efekty przynosi oczyszczanie partii z wpływów poprzedniego lidera Partii Pracy - radykalnego socjalisty Jeremy'ego Corbyna (na zdj.). (Fot. Ian Forsyth/Getty Images)

Wynik sondażu pokazuje również, że efekty przynosi prowadzone przez lidera laburzystów Keira Starmera oczyszczanie partii z wpływów jego poprzednika, radykalnego socjalisty Jeremy'ego Corbyna, i uczynienie jej atrakcyjną dla bardziej centrowego wyborcy.

Wynik ankiety wskazuje także, że przed nową liderką konserwatystów i nową premier Liz Truss stoi ogromnie trudne zadanie. Szczególnie, że reakcja na ogłoszoną w piątek przez ministra finansów Kwasi Kwartenga obniżkę podatków - na czym skorzystają wszyscy, ale ci najlepiej zarabiający wyraźnie bardziej - sugeruje, iż Truss na razie niezbyt dobrze odczytuje nastroje społeczne.

Wczoraj Starmer zapowiedział, że gdy laburzyści dojdą do władzy, obniżka podstawowej stawki podatkowej z 20 do 19 proc. pozostanie, ale likwidacja 45-procentowej stawki dla najlepiej zarabiających zostanie natychmiast cofnięta. 

Czytaj więcej:

Opozycyjna Partia Pracy chce nawiązywać do Blaira, a nie Corbyna

Politolog: Brytyjscy konserwatyści rozdarci między wolnym rynkiem a antyglobalizmem

UK: Kto i ile zyska na obniżeniu składek ubezpieczeniowych National Insurance?

Minister finansów tnie podatki, by pobudzić wzrost gospodarczy

UK: Liz Truss planuje poluzować przepisy imigracyjne, aby "pobudzić wzrost gospodarczy"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama