UK: 52-letni antyszczepionkowiec trafił pod respirator. Teraz namawia do szczepień

Andrew Pugh postanowił naprawić swoje błędy i apeluje do wszystkich przeciwników szczepień o opamiętanie się. Przemawiając ze swojego łóżka, na którym leży podpięty do maski tlenowej, podkreślił, iż "bardzo żałuje, że nie zaszczepił się".

Mężczyzna zaraził się koronawirusem na początku grudnia. Gdy trafił na oddział ICU usłyszał, że ma 50 proc. szans na przeżycie. 

"Nie brałem szczepionki, myślałem, że jestem bohaterem" - przekazał.

Brytyjczyka przeniesiono już na zwykły oddział zakaźny. Wciąż jednak ma problemy z oddychaniem i czeka go długa rekonwalescencja. Od 5 grudnia mógł zobaczyć się z członkiem rodziny wyłącznie jeden raz na godzinę w czasie Bożego Narodzenia.

"Gdyby nie pielęgniarki i fakt, że nie palę, już był nie żył. Uratowano mi życie. Chcę podziękować pracownikom ICU za danie mi drugiej szansy. Było bardzo ciężko, nadal jest. Proszę, szczepcie się" - przekazał. "Nie chcecie skończyć jak ja" - dodał.