UK jednym z najbardziej odpornych na kataklizmy miejsc na świecie
Wielka Brytania trafiła do czołówki "bezpiecznych i odpornych na kataklizmy" krajów, co nie oznacza, że zajęła w zestawieniu pierwsze miejsce. Jak podkreślili naukowcy z GSI, w najlepszej sytuacji są mieszkańcy Nowej Zelandii oraz Islandii. Zjednoczone Królestwo zajęło trzecie miejsce, a piątkę zamykają Tasmania (w Australii) i Irlandia.
Eksperci przeanalizowali wiele scenariuszy możliwych kataklizmów i wzięli pod uwagę rozmaite czynniki - od działalnia służb po naturalne formy ochrony i szanse na przeżycie. Zgodnie uznano, że tylko kilka krajów na świecie wyróżnia się na tyle, że w razie klęski żywiołowej pełniłoby rolę bezpiecznego schronienia w razie powodzi, susz czy braków żywności.
Jednym z najważniejszych elementów jest to, czy kraj otoczony jest wodą. Jeśli tak, stanowi to naturalną formę ochrony przed wieloma katastrofami klimatycznymi. Kolejne ważne kryteria to samowystarczalność energetyczna i produkcyjna kraju, odległości pomiędzy dużymi skupiskami miejskimi oraz ilość dostępnej ziemi nadającej się pod uprawę oraz budowę mieszkań.
Naukowcy podkreślili w czasie publikacji raportu, że Ziemia znajduje się w "bardzo niebezpiecznym stanie" i pojawi się wiele naturalnych zagrożeń związanych ze zmianami klimatycznymi.
Jeden z autorów badania, profesor Aled Jones, wskazał, że "nie był zaskoczony" pozycją Nowej Zelandii na liście, ale "zdziwiła go" obecność Wielkiej Brytanii.
"Byliśmy dość zaskoczeni, że Wielka Brytania wypadła tak dobrze w rankingu. Jest bardzo gęsto zaludniona, zleca większość produkcji na zewnąrz, nie skupia się na rozwoju technologii odnawialnych i obecnie produkuje tylko 50 proc. własnej żywności. Ma jednak potencjał do tego, aby wytrzymać trudne czasy" - wskazał.
W tworzeniu rankingu uwzględniono również hipotetyczne scenariusze, które zakładały upadek społeczny i masowe migracje. Również w tej kwestii Wielka Brytania miałaby jedną z największych szans na przetrwanie, m.in. z uwagi na unikatową złożoność podziału społecznego na Wyspach, a także naturalną granicę, która uniemożłiwiłaby zbyt duży napływ imigrantów.
Czytaj więcej:
Chorwacja: Są ofiary śmiertelne po trzęsieniu ziemi. "To jest jak Hiroszima"
Silne trzęsienie ziemi w Japonii. Ostrzeżenie przed tsunami