Tzw. Państwo Islamskie dziękuje USA za zabicie Sulejmaniego
Generał, jako dowódca irańskiej elitarnej jednostki wojskowej Al Kuds, był jedną z osób, które dowodziły walkami z IS. Jak zwraca uwagę agencja AP, Sulejmani wysłał tysiące ludzi wspieranych przez Iran do walki z ekstremistami w Iraku i Syrii.
Sulejmani został zabity 3 stycznia na lotnisku w Bagdadzie w ataku przeprowadzonym przez siły USA. Razem z nim zginął szef irackiej proirańskiej milicji Kataib Hezbollah Abu Mahdi al-Muhandis.
W tekście opublikowanym w tygodniku Al-Nabaa autorzy wskazują, że bojownicy tzw. Państwa Islamskiego przez lata próbowali zabić obu dowódców, ale "Bóg przyniósł im kres z rąk ich sojuszników". Dodaje, że obaj "posunęli się za daleko w rozlewaniu krwi muzułmanów w Iraku i Syrii".
Jak przypomina agencja AP, USA i Iran niegdyś wspólnie walczyły z tzw. Państwem Islamskim.
Czytaj więcej:
W nalocie USA zginął generał Iranu. Teheran zapowiada zemstę
Apel Johnsona, Merkel i Macrona ws. konfliktu na Bliskim Wschodzie
Tysiące ludzi w centrum Bagdadu krzyczących: "śmierć Ameryce"