Tragiczny pożar w Londynie: Ludzie wyskakiwali z okien
2
Dwie osoby zginęły w pożarze mieszkania znajdującego się nad sklepem w londyńskiej dzielnicy Heston. Lokatorzy skakali z okien, żeby ratować się przed ogniem.
Reklama
Reklama
Jedną z ofiar śmiertelnych jest 30-letnia kobieta. Ranni zostali także dwaj mężczyźni w wieku 18 i 37 lat, którzy z poważnymi obrażeniami trafili do szpitala. Przypuszcza się, że cała trójka, chcąc ratować się przed ogniem, wyskoczyła przez okno płonącego budynku przy Church Road w zachodnim Londynie.
"Usłyszałem głośny huk, a kiedy otworzyłem okno, zauważyłem na ziemi rozbite szkło. Na początku myślałem, że to był wypadek samochodowy. Jednak wkrótce spostrzegłem leżące ciała" - opowiada świadek, cytowany przez Sky News.
Zwłoki drugiej osoby strażacy odkryli już w pogorzelisku. Policja nie ujawniła jeszcze, jakiej narodowości są ofiary śmiertelne oraz ranni.
Na razie nie znane są także przyczyny pożaru, który wybuchł dzisiaj po godz. 1:30 w nocy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że płomienie objęły najpierw lokal nad sklepem, a następnie rozprzestrzeniły się na sąsiadujące mieszkania i zajęły dach.
Z ogniem walczyło w sumie 58 strażaków i - jak podaje Sky News - pożar został już ugaszony.
Z pobliskich budynków trzeba było ewakuować ok. 50 mieszkańców, a Church Road pozostaje zamknięta do odwołania.
"Usłyszałem głośny huk, a kiedy otworzyłem okno, zauważyłem na ziemi rozbite szkło. Na początku myślałem, że to był wypadek samochodowy. Jednak wkrótce spostrzegłem leżące ciała" - opowiada świadek, cytowany przez Sky News.
Zwłoki drugiej osoby strażacy odkryli już w pogorzelisku. Policja nie ujawniła jeszcze, jakiej narodowości są ofiary śmiertelne oraz ranni.
Na razie nie znane są także przyczyny pożaru, który wybuchł dzisiaj po godz. 1:30 w nocy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że płomienie objęły najpierw lokal nad sklepem, a następnie rozprzestrzeniły się na sąsiadujące mieszkania i zajęły dach.
Z ogniem walczyło w sumie 58 strażaków i - jak podaje Sky News - pożar został już ugaszony.
Z pobliskich budynków trzeba było ewakuować ok. 50 mieszkańców, a Church Road pozostaje zamknięta do odwołania.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama