Thames Water wprowadza zakaz używania węży ogrodowych. Obejmie 15 mln klientów
Tymczasowy zakaz użytkowania węży ogrodowych pojawił się po doniesieniach o osiągnięciu przez Tamizę najniższego poziomu od 2005 r. i "bezprecedensowych warunkach pogodowych".
Oznacza to, że ludzie nie będą mogli używać węży do podlewania ogrodów, myć samochodów i okien ani napełniać brodzików.
Dyrektor generalna Thames Water - Sarah Bentley - podkreśliła, że wdrożenie zakazu było "bardzo trudną decyzją", ale dodała, że "nie było innego wyjścia z uwagi na niski stan zbiorników w Londynie i Farmoor w hr. Oxfordshire".
Zakaz używania węży ogrodowych jest kolejnym etapem walki tej firmy wodociągowej z suszą. Wcześniej firma ogłosiła, iż zamierza rozpocząć program napraw nieszczelnych elementów sieci wodociągowej.
"Po miesiącach opadów poniżej średniej i ostatnich ekstremalnych temperaturach w lipcu i sierpniu, zasoby wodne w naszym regionie są wyczerpane" - dodała szefowa Thames Water.
"Zapotrzebowanie klientów jest na bezprecedensowym poziomie i teraz musimy przejść do następnej fazy naszego planu, aby oszczędzać wodę, ograniczać dalsze ryzyko i zagwarantować dalsze dostawy" - podkreśliła.
Please take a break from using your hosepipe to help rivers recover during this dry spell.
— Thames Water ð§ (@thameswater) August 17, 2022
You may have read about hosepipe bans in the news. We can get through this by working together, fixing leaks, and saving every drop at home.
Find more guidance at https://t.co/v68RLJ1ze9 pic.twitter.com/1giI0o7DhI
Czytaj więcej:
W ośmiu rejonach Anglii ogłoszono stan suszy. Także w Londynie
Setki gospodarstw domowych bez wody w związku z awarią w brytyjskiej firmie wodociągowej
UK: Zakaz korzystania z węży ogrodowych w kolejnych dwóch hrabstwach