Sztorm Erik: Już 2 ofiary śmiertelne
Huragan jest tak silny, że samoloty z trudem lądują, na pojazdy spadają złamane wiatrem drzewa, a 6 tys. gospodarstw domowych w południowej Kumbrii jest odciętych od prądu przez zerwane kable wysokiego napięcia.
Ze względu na ekstremalną pogodę w wielu miejscach kraju nastąpiły utrudnienia w kursowaniu pociągów.
Jak donoszą brytyjskie media, w Devon zginął wczoraj rano prowadzący samochód mężczyzna. Na jego pojazd spadło ogromne drzewo.
Kilka godzin później, na drodze B4306 między Pontyberem i Llannon w zachodniej Walii, zginął kierowca vana. Przyczyną wypadku było duże drzewo, które przewróciło się na drogę.
Silny wiatr wiał dzisiaj do godzin popołudniowych w całej Walii, centralnej i północnej Anglii oraz południowej Szkocji. Niespokojnie było także w Londynie, gdzie w nocy i nad ranem mieszkańcy mieli do czynienia z mocnymi podmuchami.
"Guardian" opublikował filmik, na którym widać jak pilot samolotu linii British Airways przez silny wiatr nie jest w stanie bezpiecznie wylądować na lotnisku Heathrow i ostatecznie decyduje się na poderwanie maszyny.
Zdaniem meteorologów, cytowanych przez Standard.co.uk, sztorm już zaczyna tracić na sile, ale będzie wietrznie do końca weekendu.
W niedzielę w większości regionów będzie deszczowo, a temperatura powietrza nie przekroczy 7 st. C.