Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szef zespołu Pentagonu ds. UFO: "Nie znaleźliśmy dotychczas żadnych technologii pozaziemskich"

Szef zespołu Pentagonu ds. UFO: "Nie znaleźliśmy dotychczas żadnych technologii pozaziemskich"
Jedną z najbardziej prawdopodobnych teorii jest ta, że obserwowane nietypowe obiekty są przykładami technologii wywiadowczej Rosji i Chin. (Fot. Getty Images)
W ciągu naszych badań nie znaleźliśmy dotąd żadnej działalności ani technologii pozaziemskiej - oświadczył wczoraj w Senacie dr Sean Kirkpatrick, szef zespołu powołanego przez Pentagon do badania niewyjaśnionych zjawisk powietrznych (UAP). Jak stwierdził, odnotowano dotąd 650 takich zjawisk, z czego kilka procent zdradza zaawansowane zdolności techniczne i może pochodzić z zagranicy.
Reklama
Reklama

"W naszych badaniach nie znaleźliśmy dotąd żadnych wiarygodnych dowodów na działalność pozaziemską, czy pozaziemską technologię i obiekty, które przeczą znanym prawom fizyki" - oświadczył Kirkpatrick podczas wysłuchania przed komisją ds. sił zbrojnych Senatu.

Ekspert kierujący powołanym w ubiegłym roku Biurem ds. rozwiązywania anomalii we wszystkich domenach (All-domain Anomaly Resolution Office, AARO) przedstawiał senatorom stan badań nad zaobserwowanymi przez amerykańskich żołnierzy i instrumenty zjawisk powietrznych.

Jak dodał, jego biuro odnotowało dotąd ok. 650 takich przypadków, z czego ok. połowa objęta jest priorytetem ze względu na "anormalną, ciekawą wartość". Dodał też, że jedynie kilka procent z nich zdradzało zaawansowane zdolności techniczne.

Pytany, czy zaobserwowane obiekty mogą być zaawansowanymi technologiami z Rosji i Chin, Fitzpatrick stwierdził, że nie ma na to dowodów, lecz ma "niepokojące wskazania" na ten temat, zwłaszcza w przypadku Chin.

"Przeciwnik nie czeka. Robi postępy i robi to szybko. Są mniej ostrożni wobec ryzyka postępów technologicznych niż my. Są bardziej skłonni do próbowania rzeczy i sprawdzania, czy działają" - tłumaczył przedstawiciel Pentagonu.

Z tabeli zaprezentowanej przez urzędnika wynika, że najwięcej zaobserwowanych obiektów miało okrągły kształt, rozmiar 1-4 metrów, koloru białego lub srebrnego, pozbawionych było widocznych oznak napędu i podróżowało z prędkością do 2 machów. Dodał, że wiele z obiektów było prawdopodobnie balonami meteorologicznymi. Jednocześnie poinformował, że tylko kilka zjawisk przeszło dotąd przez pełen proces analizy naukowej, zaś ok. 30 jest w połowie drogi.

Kirkpatrick zaprezentował też mapę zjawisk, wskazującą, że najczęstszym obszarem obserwowania UAP było wybrzeże Kalifornii oraz Bliski Wschód. Z mapy wynika, że część z nich zaobserwowano też nad Polską i Białorusią. Ekspert tłumaczył, że wynika to z miejsca stacjonowania wojsk USA.

Podczas posiedzenia komisji szef AARO zaprezentował też dwa filmy przedstawiające obiekty zarejestrowane przez kamery dronów MQ-9 Reaper. Jedno z nagrań przedstawiało zaobserwowaną z góry srebrzystą kulę niewielkiego rozmiaru, która poruszała się ze znaczną prędkością na stosunkowo niewielkiej wysokości.

Kirkpatrick stwierdził, że ze względu na brak danych i pomiarów z innych źródeł incydent ten pozostaje niewyjaśniony. Drugi z zaprezentowanych przykładów - również zarejestrowany przez MQ-9 na Bliskim Wschodzie - przedstawiał obiekt przypominający spodek latający, który po analizie okazał się samolotem komercyjnym.

Czytaj więcej:

NASA powoła niezależny zespół do zbadania UFO

Materiały badawcze księcia Filipa na temat UFO mogą zostać opublikowane

UFO to "śmieci i chińskie drony"? Amerykanie wyjaśniają pochodzenie niezidentyfikowanych obiektów

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama