Szef TfL ostrzega: Niedobór pociągów na linii Central może rozprzestrzenić się na całą sieć metra

Problemy na linii zaczęły się w listopadzie ubiegłego roku, kiedy niedobór pociągów spowodował długie przerwy pomiędzy poszczególnymi kursami, opóźnienia i nadmierne zatłoczenie, zwłaszcza na stacjach w centrum Londynu.

Szefowie TfL planują wprowadzić awaryjny rozkład jazdy na najbliższe cztery tygodnie, aby zrównoważyć luki w serwisie, ale nie są w stanie określić, kiedy zostanie naprawiona wystarczająca liczba pociągów, aby przywrócić częstotliwość kursowania połączeń w godzinach szczytu.

We flocie Central Line funkcjonuje 85 pociągów, z czego w godzinach porannego i wieczornego szczytu potrzebnych jest 71 pociągów. Jednak np. w środę rano dostępne były tylko 54 pociągi - czyli o 17 mniej niż jest potrzebnych.

Andy Lord, komisarz TfL, przyznał, że niedobór pociągów może rozprzestrzenić się na inne linie - takie jak Bakerloo, Northern i Piccadilly, przed wprowadzeniem nowych pociągów w 2025 roku - z powodu braku funduszy na przeprowadzanie regularnych "poważnych napraw" w ciągu ostatnich kilku lat.

Każdy ośmiowagonowy pociąg Central Line ma 32 silniki elektryczne - po jednym napędzającym każdą oś. Wystarczy jednak, że jeden silnik ulegnie awarii, by pociąg musiał zostać wycofany z eksploatacji.

Uszkodzony silnik jest demontowany i wysyłany do serwisu na terenie zajezdni w Acton. Silniki "DC" są przestarzałe - co sprawia, że muszą być naprawiane i ponownie używane, zamiast wymiany na całkowicie nowe, bardziej niezawodne silniki.

Tygodniowo naprawianych jest do 30 silników, ale inżynierowie przyznają, że zanim jeden pociąg powróci do eksploatacji, kolejny już się psuje, co sprawia, że z trudem nadążają z naprawą usterek, które dotyczą także wielu pociągów z wadliwymi drzwiami.

Wydaje się jednak, że wskaźnik awarii spadł w ostatnich dniach. Dwa lata temu zdarzały się trzy lub cztery awarie tygodniowo. W pewnym momencie liczba ta wzrosła do nawet 30 tygodniowo.