Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szalona końcówka w Leicester! Lider cudem uratował remis

Szalona końcówka w Leicester! Lider cudem uratował remis
Szalona radość Leonardo Ulloa po drugiej bramce (Fot. Getty Images)
Lider angielskiej ekstraklasy piłkarskiej Leicester City zremisował u siebie z West Ham United 2:2 w 34. kolejce. Gospodarze wyrównali w piątej doliczonej minucie drugiej połowy, gdy rzut karny wykorzystał Argentyńczyk Leonardo Ulloa. Punkty stracił też Arsenal.
Reklama
Reklama

"Lisy" grały w dziesiątkę od 56. minuty, kiedy czerwoną kartkę (za dwie żółte) zobaczył najskuteczniejszy napastnik tego zespołu Jamie Vardy. W pierwszej połowie ten sam zawodnik dał liderowi prowadzenie, uzyskując 22. gola w sezonie. W klasyfikacji strzelców Premier League jest pierwszy, ex aequo z Harrym Kane'em z Tottenhamu Hotspur, który jutro zmierzy się na wyjeździe ze Stoke City.

Leicester City, którego zawodnikiem jest Marcin Wasilewski (dzisiaj był rezerwowym - przyp. red.), przez prawie pół godziny skutecznie bronił się przed atakami grających w komplecie rywali, ale w 84. i 86. minucie zespół prowadzony przez Włocha Claudio Ranieriego stracił dwa gole. Najpierw rzut karny wykorzystał Andy Carroll, a później na 2:1 dla West Hamu trafił Aaron Creswell. Ulloa uratował gospodarzom punkt w ostatniej chwili.

"Po raz kolejny pokazaliśmy waleczność i spójność. Zawsze walczymy do śmierci, tak jak dzisiaj" - oświadczył po ostatnim gwizdku obrońca Danny Simpson.

Gol Carrolla był pierwszym puszczonym przez duńskiego bramkarza Kaspera Schmeichela od 574 minut. W ostatnich pięciu kolejkach "Lisy" wygrały czterokrotnie 1:0 i raz 2:0.

Leicester City ma 73 punkty i o osiem wyprzedza Tottenham. O 13 mniej od lidera ma trzeci Manchester City oraz czwarty Arsenal Londyn, ale oba te kluby mają do rozegrania jeszcze po jednym zaległym meczu. Mogą zatem zdobyć jeszcze po 15 punktów.

Dzisiaj Arsenal tylko zremisował u siebie z Crystal Palace 1:1, przez co spadł z trzeciego miejsca. Wszystko układało się dobrze dla gospodarzy od końcówki pierwszej połowy, kiedy prowadzenie dał im Chilijczyk Alexis Sanchez. Wydawało się, że "Kanonierzy" kontrolują wydarzenia na boisku, ale w 81. minucie precyzyjnym strzałem z dystansu popisał się reprezentant Demokratycznej Republiki Konga Yannick Bolasie.

W innym dzisiejszym spotkaniu Liverpool pokonał na wyjeździe beniaminka AFC Bournemouth 2:1. Cały mecz rozegrał bramkarz gospodarzy Artur Boruc.

Wczoraj szansę utrzymania w Premier League straciła Aston Villa, która przegrała na wyjeździe z Manchesterem United 0:1. Zespół z Birmingham, siedmiokrotny mistrz Anglii, występował w ekstraklasie nieprzerwanie od 28 lat. W barwach rywali pierwszy raz po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wystąpił Wayne Rooney. Grał 67 minut. Jedyną bramkę uzyskał w 32. minucie Marcus Rashford, który zanotował siódme trafienie w 12. występie w koszulce "ManU".

Przegrała także ekipa Swansea City z bramkarzem Łukaszem Fabiańskim - 0:3 na wyjeździe z Newcastle United. Polak nie zawinił przy golach rywali. "Sroki" odniosły pierwsze zwycięstwo pod wodzą hiszpańskiego szkoleniowca Rafaela Beniteza.

W hicie tej kolejki Manchester City rozbił na wyjeździe Chelsea Londyn 3:0, a wszystkie gole strzelił Sergio Aguero. Argentyńczyk powiększył swój ligowy dorobek do 21 trafień.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 22.05.2024
    GBP 4.9950 złEUR 4.2575 złUSD 3.9243 złCHF 4.2994 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama