Słowo "Jezus" zakazane na Wyspach
Sprawa ta ujrzała światło dzienne, gdy 53-letnia Gerardine Stockford chciała zamówić w sklepie wieniec pogrzebowy. Na dołączonym do niego bileciku napisała, że jest on prezentem od „Christ Church Teddington”.
Kobieta była bardzo zdziwiona, kiedy okazało się, że nie ma możliwości, by wpisać podobną wiadomość. Komunikat na stronie brzmiał: „Niestety twoja wiadomość zawiera słowa, które nie mogą zostać użyte”.
Stockford skontaktowała się z obsługą sklepu, która wyjaśniła jej, że najwidoczniej użyła słów, które są blokowane przez system.
Oprócz słowa „Jezus”, niedozwolone były przekleństwa, a także takie wyrażenia jak „gej”. Można z kolei użyć takich słów jak „Allah”, „dżihad”, „Budda” czy „terrorysta”.
Problem ten wzbudził wiele kontrowersji wśród klientów M&S.
„Jeśli słowo Chrystus staje się obraźliwym w chrześcijańskim kraju, to każdy z nas powinien czuć się zaniepokojony” – stwierdziła Stockford.
„Automatyczne sprawdzanie słów zostało wprowadzone, by uniemożliwić nadużywanie czy niewłaściwe wykorzystanie określonych wyrazów” – wyjaśnił rzecznik brytyjskiego detalisty.
Dopiero po interwencji mediów została wprowadzona możliwość użycia imienia chrześcijańskiego Boga w dołączonej do bukietu wiadomości.