Słabnie optymizm Morawieckiego. "Twardy Brexit musi być brany pod uwagę"
W Szarm El-Szejk premier bierze udział w dwudniowym szczycie UE-Liga Państwa Arabskich. Przed rozpoczęciem kolacji z szefami państw i rządów Morawiecki spotkał się z polskimi dziennikarzami.
Szef rządu pytany, czy jest optymistą w sprawie negocjacji brexitowych, stwierdził, że premier Theresa May jest optymistką co do możliwości dojścia do porozumienia bez twardego Brexitu. "Mój optymizm trochę maleje i sądzę, że ten twardy Brexit musi być brany pod uwagę" - oznajmił.
"Cieszę się, że nasze uzgodnienia z panią premier May są bardzo mocne i że one dają mi pewność, taką pewność, jaka może istnieć w relacjach międzynarodowych, że nasi obywatele w Wielkiej Brytanii nie ucierpią, że nasi przedsiębiorcy będą korzystali ze swobody przepływu towaru, usług na zasadzie wzajemności" - dodał.
Morawiecki zastrzegł, że między głównym unijnym negocjatorem ds. Brexitu Michelem Barnierem a premier Wielkiej Brytanii Theresą May nie ma jeszcze wypracowanego konsensusu, a każda strona stoi na swoim stanowisku.
"My czekamy na jakieś nowe propozycje, pogłębione propozycje ze strony Wielkiej Brytanii i mam nadzieję, że one nadejdą albo przed 12 marca, przed kolejnym głosowaniem w parlamencie brytyjskim, albo bardzo wkrótce potem" - zaznaczył szef rządu.
"Zegar tyka i do 29 marca jest coraz bliżej, my staramy się łagodzić te napięcia, proponujemy rozwiązania elastyczne, kreatywne, ale niestety na razie jeszcze strony nie doszły do porozumienia" - dodał. Szef rządu zastrzegł, że Polska "nie używa niewłaściwego słownictwa" i nie stara się "wciskać brytyjskich partnerów do kąta" i prowokować Brytyjczyków.
W połowie stycznia brytyjski parlament odrzucił wynegocjowany przez rząd i UE projekt umowy w sprawie Brexitu, a pod koniec miesiąca zaapelował do gabinetu May, by skłonił stronę unijną do wprowadzenia zmian w kontrowersyjnym mechanizmie awaryjnym dla Irlandii Północnej (ang. backstop); sugerował, że wówczas mógłby poprzeć przedstawioną propozycję.
Jeśli rządowi nie uda się uzyskać żadnych ustępstw ze strony Wspólnoty, May będzie musiała doprowadzić do kolejnego głosowania w parlamencie, w którym dokonano by wyboru między powrotem do wynegocjowanej umowy w sprawie Brexitu - odrzuconej już raz przez posłów w połowie stycznia - a opuszczeniem Wspólnoty bez porozumienia.
Jeśli rząd nie uzyska w parlamencie poparcia dla porozumienia proponowanego przez May lub alternatywnego rozwiązania, Wielka Brytania 29 marca automatycznie opuści Wspólnotę bez umowy na mocy procedury opisanej w art. 50 traktatu o UE.