Skoczkowie z piętnastu krajów wystąpią w Wiśle
Zdaniem szefa komitetu organizacyjnego i wiceprezesa PZN Andrzeja Wąsowicza wśród Polaków nie zabraknie Kamila Stocha oraz Piotra Żyły, który rok temu stanął na drugim stopniu podium w konkursie indywidualnym. W najsilniejszym składzie przyjadą Słoweńcy, którzy zaawizowali udział m.in. ubiegłorocznego zwycięzcy Petera Prevca.
"Z informacji, które do nas napłynęły wynika, że na starcie może zabraknąć zwycięzcy Pucharu Świata, Niemca Severina Freunda, a także Austriaka Gregora Schlierenzauera i Japończyka Noriakiego Kasaiego. Ostateczne składy powinny zostać podane na tydzień przed imprezą, choć życie dyktuje czasem inne rozwiązania. Zmiany personalne zdarzają się nawet na odprawie technicznej" - zaznaczył Wąsowicz.
Wiceszef Związku dodał, że organizatorzy są już niemal w pełni przygotowani do zawodów. "Jesteśmy gotowi w 99 proc. Ostatnim sprawdzianem organizacyjnym będą letnie mistrzostwa Polski w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej, które zostaną rozegrane w najbliższą sobotę i niedzielę" - wyjaśnił.
Wąsowicz dodał, że w konkursie drużynowym LGP, w którym Polacy będą bronili pierwszego miejsca sprzed roku, wystąpi najprawdopodobniej 12 zespołów.
Działacz spodziewa się, że każdy z wiślańskich konkursów obejrzy blisko 5 tys. kibiców. Konkursy drużynowy i indywidualny w Wiśle inaugurują tegoroczny cykl LGP. W sumie rozegranych zostanie 14 zawodów, w tym dwukrotnie drużynowe.
Skocznia w Wiśle-Malince powstała w 1933 r. W latach 2005-2008 została gruntownie zmodernizowana. Rekord obiektu należy do Austriaka Stefana Krafta, który 8 stycznia 2013 r., podczas kwalifikacji do konkursu Pucharu Świata, uzyskał 139 m. Latem najdalej skoczył Słoweniec Jure Sinkovec podczas zawodów letniego Pucharu Kontynentalnego w 2010 r. - 137,5 m.