Rząd do lekarzy GP: "Dostaniecie wsparcie, ale pracujcie 7 dni w tygodniu"
Brytyjska służba zdrowia przeżywa największy kryzys od 10 lat. W kraju brakuje personelu medycznego, a na pogotowie ratunkowe niejednokrotnie czeka się kilkanaście godzin.
Co więcej, okazuje się, że usługi medyczne na Wyspach są jednymi z najgorszych wśród krajów wchodzących w skład Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). W rankingu "Economist Intelligence Unit" Zjednoczone Królestwo - na 30 państw - zajęło dopiero 28. pozycję.
Fatalna sytuacja NHS zmusza brytyjski rząd do działania i szukania rozwiązań, które jak najszybciej pozwoliłyby ją uleczyć. Jeszcze dzisiaj minister zdrowia Jeremy Hunt ma przedstawić lekarzom propozycje, obejmujące m.in. plany zatrudnienia 5 000 lekarzy i takiej samej liczby pielęgniarek - informuje BBC.
Projekt zakłada też pomoc dla personelu, który odszedł z pracy w szpitalu czy przychodni oraz pracowników, którzy będą chcieli pracować w niepełnym wymiarze godzin.
Minister stawia jednak warunek - pomoże służbie zdrowia, jeśli przychodnie zgodzą się na pracę przez 7 dni w tygodniu. "Jeżeli chcemy mieć nowy kontrakt, potrzebuję Waszej współpracy i wsparcia" - ma dzisiaj oświadczyć w swoim przemówienu Hunt.
Minister przypomni, że już za 5 lat Wielkiej Brytanii przybędzie milion osób powyżej 70-tego roku życia. "Powiem wprost: jeśli nie znajdziemy sposobu, aby pomóc starzejącej się populacji, nasze szpitale będą zbyt obciążone" - zaznaczy Hunt.
Gotowość do współpracy z rządem wyrazili już lekarze zrzeszeni w British Medical Association. Zaznaczają jednak, że praca przez 7 dni w tygodniu to niekoniecznie najlepsze rozwiązanie. Ich zdaniem, rząd powinien bardziej skupić się na wspieraniu gabinetów lekarskich w ciągu tygodnia.