Ryanair potwierdza wprowadzenie nowych zasad. Chodzi o alkohol kupiony w sklepach bezcłowych
Oficjalne stanowisko Ryanaira w tej sprawie opublikowano po szeregu plotek, jakoby linia zakazywała wnoszenia na pokład samolotów alkoholu zakupionego w sklepach bezcłowych.
"Nie zakazujemy ani nie konfiskujemy alkoholu przy wejściu na pokład. Pasażerowie wciąż mogą przewozić na pokładzie zakupiony alkohol ze sklepów bezcłowych, ale nie mogą go spożywać podczas lotu" - przekazał rzecznik firmy.
Linia lotnicza doprecyzowała pojęcie "konsumpcji" i wskazała, że zakazane będzie już samo otwieranie butelek.
Wielu pasażerów Ryanaira pozytywnie zareagowało na zmiany zasad.
"To najlepsza wiadomość, jaką mogłam usłyszeć" - skomentowała internautka Anna Graham Patterson na Facebooku. "Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie nie mogą poczekać do końca podróży, żeby się napić" - dodała.
"Biorąc pod uwagę to, w jaki sposób niektórzy z pijanych pasażerów zachowują się podczas lotu, dziwię się, że picie w samolotach nie jest całkowicie zakazane" - oznajmił z kolei internauta Peter Allen.
Czytaj więcej:
Linie lotnicze chcą wspólnego nieba nad Europą. Ekolodzy niekoniecznie
Szef Ryanaira: "Oderwani od rzeczywistości zwolennicy Brexitu wkrótce poumierają"
Ryanair może osiągnąć rekordowe zyski dzięki wzrostowi liczby wakacyjnych rezerwacji
Loty z Polski do Albanii w zimowym rozkładzie linii Ryanair
Ryanair zbuduje centrum symulatorowo-treningowe za 600 mln zł przy lotnisku Kraków Airport
Drinka w oranżadą po zakupie zrobić i napój już pić można haha
właśnie takie alkusy jak ty powinny mieć zakaz wsiadania do samolotów... śmierdzące spirytem dziady co 2h nie mogą wytrzymać..
Zawsze mozna sprawdzic 'oranzade' testerem alkoholu, jak wykryje chocby 5% to kara jakies 10 000 funow. Szybko by sie takie barany jak ty nauczyly porzadku. Nic tak nie uczy tlumokow jak porzadne zlanie po kieszenii.
Ja to pije w drodze na lotnisko w autobusie a potem robię mix w mutelce z coli ,potem kupuje siatkę alko na bezclowym i ładuje w samolocie do oporu bo to się opłaca ponieważ jest ciśnienie i szybciej alko działa.
W ogóle to powinni wprowadzić obowiązkowe alkomaty przy odprawie. Jeśli ktoś nie potrafi być trzeźwym przez 3h to niech jedzie busem.
Upocone śmierdziele z wysiewem alkoholowym powinny mieć całkowity zakaz lotow i nie przemawia do mnie tłumaczenie że pije bo się boi latać.
Na czarną listę takich i ludziom będzie się żyło lepiej.
Januszom i Grażynom z wyziewem alkoholowym stanowczo nie!
głównie chodzi o angielską rumuńską i polską patologię myślącą że jak wsiądzie do samolotu to jest królem życia patologia zawsze zostanie patologią