Robert Lewandowski bez Złotej Piłki, znów wygrał Messi
Tylko dwóch Polaków było wcześniej w czołowej trójce tego prestiżowego plebiscytu - w 1974 roku trzecie miejsce zajął Kazimierz Deyna, a w 1982 roku również na trzeciej pozycji uplasował się Zbigniew Boniek. Obaj w tych latach poprowadzili biało-czerwonych do trzeciego miejsca na mundialach.
Lewandowski w poprzedniej edycji, czyli 2019 roku, zajął ósme miejsce. Jego najlepszą lokatą była dotychczas czwarta - za 2015 rok.
Jak ogłoszono, Messi wygrał różnicą 33 punktów. Argentyńczyk zebrał 613, a Polak - 580.
Trzeci z dorobkiem 460 pkt był Jorginho, który w tym roku z Chelsea Londyn zwyciężył w Lidze Mistrzów, a z reprezentacją Włoch w mistrzostwach Europy.
Brytyjska prasa i komentatorzy piłkarscy zgadzają się, że Robert Lewandowski zasłużył na Złotą Piłką magazynu "France Football" - jeśli nie za ten rok, to przynajmniej przyznaną wstecznie za rok 2020 - co zresztą zasugerował tegoroczny zwycięzca Leo Messi.
Słowa Messiego podchwycił były świetny napastnik reprezentacji Angii Gary Lineker, który przekazał na Twitterze: "Uważam, że zeszłoroczna Złota Piłka powinna być retrospektywnie przyznana Robertowi Lewandowskiemu. On zasłużył na to, żeby ją wygrać. Zasługuje na to, by mieć jedną. Messi się zgadza. Messi ma rację. Dajcie Robertowi Lewandowskiemu nagrodę. Taka łatwa rzecz do zrobienia, a właściwa".
Wiele brytyjskich gazet wskazuje, że brak nagrody dla Lewandowskiego - czy to za zeszły rok, czy to za obecny - jest niesprawiedliwy. "Daily Express" wymienia polskiego napastnika wśród trzech piłkarzy, którzy najbardziej zasłużyli w swojej karierze na Złotą Piłkę, ale nigdy jej nie dostali - obok Luisa Suareza w 2016 r. i Thierry'ego Henry'ego w 2003 r.
Lewandowski nie wraca jednak z Paryżu z pustymi rękami. Na początku gali otrzymał trofeum dla najlepszego strzelca 2021 roku. W tej kategorii brano pod uwagę gole w rozgrywkach klubowych i reprezentacyjnych.