Restrykcje w Anglii "niewykluczone" również następnej zimy

"Jeśli nie zrobiliśmy wszystkich rzeczy, które musimy teraz zrobić; jeśli ludzie nie traktują poważnie komunikatu zostań w domu, to ryzyko zakażenia w tym momencie, czyli w środku zimy z nowym wariantem wirusa, jest niezwykle wysokie" - podkreślił Whitty.

Dodał, że poziom ryzyka będzie stopniowo malał, a środki będą "stopniowo znoszone; być może w różnym tempie w różnych częściach kraju". "I dojdziemy do punktu, kiedy zniesione zostaną niemal wszystkie ograniczenia" - wskazał.

"Jednak nie jest wykluczone, że powrócimy do niektórych restrykcji następnej zimy, ponieważ zima sprzyja wirusowi" - ostrzegł naczelny lekarz Anglii.

Według danych Krajowego Biura Statystycznego (ONS), 2 proc. populacji Anglii uzyskało pozytywny wynik testu na obecność wirusa między 27 grudnia a 2 stycznia. To oznacza, że koronawirusem zakażona jest jedna osoba na 50, a liczba mieszkańców Anglii, którzy mają obecnie Covid-19, przekracza milion. Najgorsza sytuacja jest w Londynie, gdzie koronawirusa ma co 30. osoba.

Whitty ocenił, że liczba hospitalizacji spowodowanych przez Covid-19 "rośnie bardzo szybko" w całej Anglii. Stwierdził też, że co 50. osoba z wirusem to "naprawdę duża liczba".

Dodał, że nowa odmiana Covid-19 najszybciej rozprzestrzenia się we wschodniej Anglii, Londynie i na południowym wschodzie kraju, ale - jak zaznaczył - "teraz rozsiewa się również na innych obszarach".

Wczoraj brytyjski rząd poinformował o kolejnym w ostatnich dniach dobowym rekordzie zakażeń - 60 916, co jest pierwszym przypadkiem od początku epidemii, by przekroczony został poziom 60 tysięcy. Zarejestrowano też 830 zgonów w związku z Covid-19.