Regulator rynku wzywa dużego dostawcę wody "na dywanik". Powodem zakaz korzystania z węży ogrodowych

Ofwat jest szczególnie zaniepokojony faktem, że dostawca wody wprowadził zakaz korzystania z węży ogrodowych już podczas pierwszej fali upałów, choć lato dopiero się rozpoczęło.

Zdaniem regulatora, zarządzanie zasobami wodnymi w South East Water budzi wiele obaw. "Odporność firmy na trudności jest znacznie poniżej jakichkolwiek oczekiwań" - przekazał organ.

South East Water tłumaczy, że zakaz ma na celu ochronę mieszkańców i upewnienie się, że nie zabraknie im wody.

Firma nie cieszy się najlepszą reputacją w regionie. W grudniu ubiegłego roku na skutek jednej z awarii beza dostępu do bieżącej wody znalazło się aż 286 tys. nieruchomości. Podobny incydent miał miejsce na początku tego miesiąca, gdy woda przestała docierać do ok. 6 tys. odbiorców.

South East Water, które zapatruje 2,2 mln klientów, podkreśliło, że obecny zakaz korzystania z węży ogrodowych dotyczy wyłącznie osób zamieszkujących hrabstwa Kent i Sussex. Istnieje jednak szereg wyjątków od zakazu - można się z nimi zapoznać na oficjalnej stronie przedsiębiorstwa po wpisaniu naszego kodu pocztowego.

Organu Ofwat podkreślił fakt, że "South East Water osiąga najgorsze wyniki w branży i potrzebuje gruntownej zmiany, aby zapewniać godny poziom usług".

Z kolei sam szef South East Water oświadczył niedawno w jednym z wywiadów, że powodem trudności w dostępie do wody - poza falami upałów - są ludzie, którzy coraz częściej pracują z domów.