Recydywista z Polski dopuścił się okrutnego gwałtu w UK
Przed przyjazdem na Wyspy Chodyra miał na swoim koncie wyroki za napady z bronią w ręku oraz usiłowanie zabójstwa. 6 sierpnia zaatakował ponownie. Swoją ofiarę bił i gwałcił przez 3 godziny. Atak został określony jako “brutalna, sadystyczna, rozciągnięta w czasie, powtarzana tortura”.
Do zdarzenia doszło w domu ofiary. 31-latka położyła się około godziny 19:00 na drzemkę. Po krótkim czasie obudziła się jednak i odkryła, że w jej sypialni znajduje się mężczyzna o posturze kulturysty. Gdy zapytała, czego chce, wielokrotnie powtórzył, że chciałby uprawiać z nią seks.
“Kobieta na początku nie traktowała go poważnie, jednak szybko przekonała się, że się pomyliła. Prosiła go, żeby ją zostawił, próbowała kopać. Wtedy bił ją po twarzy. Wszędzie była krew. Okrutna napaść miała negatywny wpływ na psychikę ofiary. Kobieta próbowała się leczyć, zażywając 8 różnych środków. Usiłowała też popełnić samobójstwo” - zeznawał w sądzie prokurator.
W pewnym momencie ofierze udało się uciec, jednak Chodyra złapał ją i ponownie bił po twarzy. Po około 3 godzinach napastnik wyszedł, zostawiając płaczącą ofiarę na łóżku. Policję zawiadomił jej chłopak, gdy po powrocie do domu odkrył, co się stało.
46-latek, ostatnio zamieszkały w Grimsby (Lincolnshire), przyznał się do zarzutów, a podczas rozprawy wykazywał skruchę. Za swoje czyny został skazany na 6 lat więzienia. Do końca życia będzie również widniał w rejestrze przestępców seksualnych.