Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Putin ogłasza aneksję kilku regionów Ukrainy. Przywódcy UE: "Stanowczo odrzucamy to bezprawie"

Putin ogłasza aneksję kilku regionów Ukrainy. Przywódcy UE: "Stanowczo odrzucamy to bezprawie"
Nowo powołani szefowie obwodu chersońskiego Władimir Saldo i obwodu zaporoskiego Jewgienij Balicki, prezydent Władimir Putin, przywódca donieckich separatystów Denis Pushilin i przywódca separatystów ługańskich Leonid Pasiecznik. (Fot. Getty Images)
Podjęliśmy decyzję o włączeniu Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, a także obwodów chersońskiego i zaporoskiego w skład Federacji Rosyjskiej; jestem przekonany, że Zgromadzenie Federalne (połączone izby parlamentu) poprze to postanowienie - ogłosił dzisiaj prezydent Rosji Władimir Putin w propagandowym wystąpieniu na Kremlu. Tym samym Rosja łamie prawo międzynarodowe.
Reklama
Reklama

Formalną podstawą tego postanowienia były pseudoreferenda na okupowanych terytoriach Ukrainy, gdzie ludzie brali udział w głosowaniach bojąc się o własne życie.

Putin wydał wczoraj wieczorem dekrety uznające obwody chersoński i zaporoski za "suwerenne i niepodległe państwa". Decyzję tę ma zatwierdzić rosyjski parlament, a następnie oba terytoria, podobnie jak regiony doniecki i ługański, zostaną zagarnięte przez Rosję.

Dzisiejsze wystąpienie Putina obfitowało w liczne oskarżenia pod adresem Zachodu oraz interpretacje historii zgodne z punktem widzenia Kremla.

"Rosja stworzyła możliwości rozwoju wielu narodom" - twierdził Putin, zapowiadając "początek końca zachodniej hegemonii". W ocenie Putina, Zachód kieruje się w swoich działaniach "rasizmem" i "kolonializmem", dopuszcza się "eksploatacji" i eksterminacji narodów oraz inicjuje liczne konflikty na świecie. Przywódca wyrażał też ubolewanie z powodu rozpadu ZSRR.

Przyłączenie okupowanych terytoriów w Donbasie, a także na południu Ukrainy jest trzecim naruszeniem integralności terytorialnej sąsiedniego kraju formalnie zatwierdzonym przez Kreml. (Fot. Getty Images)

Putin zadeklarował, że mieszkańcy okupowanych ziem Ukrainy będą już "na zawsze" obywatelami Rosji, a Moskwa zastrzega sobie prawo do obrony podbitych terenów "wszelkimi sposobami".

Przemówienie zakończyło się podpisaniem porozumień o włączeniu czterech zajętych "republik" i obwodów w skład Federacji Rosyjskiej. W ceremonii, oprócz Putina, wzięli udział mianowani przez Kreml namiestnicy okupowanych terytoriów.

Jak informowały ukraińskie władze i media, rosyjscy okupanci zmuszali mieszkańców podbitych terenów do udziału w pseudoreferendum, grożąc im bronią, a osoby odmawiające uczestnictwa były niekiedy wyrzucane ze swoich domów. Proces liczenia głosów przypominał inscenizację dla propagandowych środków masowego przekazu, a ogłoszone wyniki, według których "zjednoczenie" z Rosją poparło około 80-95 proc. mieszkańców, miały zostać zatwierdzone na Kremlu na długo przed "referendami".

Przyłączenie okupowanych terytoriów w Donbasie, a także na południu Ukrainy jest trzecim naruszeniem integralności terytorialnej sąsiedniego kraju formalnie zatwierdzonym przez Kreml. W marcu 2014 roku Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego, natomiast 21 lutego, na trzy dni przed inwazją na Ukrainę, Putin ogłosił uznanie samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za niepodległe państwa. Rzekoma "obrona rosyjskojęzycznej ludności Donbasu" posłużyła następnie jako propagandowe uzasadnienie wojny.

Rosyjscy okupanci zmuszali mieszkańców podbitych terenów do udziału w pseudoreferendum, grożąc im bronią, a osoby odmawiające uczestnictwa były niekiedy wyrzucane ze swoich domów. (Fot. Getty Images)

Postanowienie Moskwy wywołało liczne reakcje zachodnich polityków i ekspertów, podkreślających, że przeprowadzone w ostatnich dniach pseudoreferenda, które usankcjonowały aneksję, były rażącym złamaniem prawa międzynarodowego i nie miały nic wspólnego z demokratycznymi procedurami.

"Stanowczo odrzucamy i jednoznacznie potępiamy bezprawną aneksję przez Rosję obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego" - oświadczyli we wspólnej deklaracji przywódcy 27 państw Unii Europejskiej w reakcji na działania Kremla.

"Rozmyślnie podważając oparty na zasadach ład międzynarodowy i rażąco naruszając podstawowe prawa Ukrainy do niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej, podstawowe zasady zapisane w Karcie Narodów Zjednoczonych i prawie międzynarodowym, Rosja naraża na szwank bezpieczeństwo globalne" - czytamy dalej w oświadczeniu.

"Nie uznajemy i nigdy nie uznamy nielegalnych referendów, które Rosja przeprowadziła jako pretekst do dalszego naruszania niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, ani ich sfałszowanych i nielegalnych wyników. Nigdy nie uznamy tej nielegalnej aneksji. Decyzje te są nieważne i nie mogą wywoływać żadnych skutków prawnych. Krym, Chersoń, Zaporoże, Donieck i Ługańsk to Ukraina. Wzywamy wszystkie państwa i organizacje międzynarodowe do jednoznacznego odrzucenia tej nielegalnej aneksji" - wezwali przywódcy UE.

Zapewnili też, że w obliczu agresji prowadzonej przez Rosję, a także ostatnich działań eskalujących sytuację, Unia Europejska zdecydowanie wspiera Ukrainę i jej obywateli.

Czytaj więcej:

"NYT": Putin odrzucił prośby dowódców, by wycofać się z Chersonia

Brytyjski resort obrony: Putin może w piątek ogłosić aneksję okupowanych terytoriów

Premier Truss: Nigdy nie uznamy rosyjskich prób aneksji terytorium Ukrainy

"Spiegel": Rosyjscy szpiedzy i hakerzy infiltrują Niemcy i Zachód

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 10.05.2024
    GBP 4.9961 złEUR 4.2979 złUSD 3.9866 złCHF 4.3984 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama