Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Przybywa osób z alergią na pyłki. Eksperci twierdzą, że to efekt zmian klimatu

Przybywa osób z alergią na pyłki. Eksperci twierdzą, że to efekt zmian klimatu
Wzrost liczby przypadków kataru siennego jest spowodowany "burzą pyłkową", czyli wyższym niż kiedykolwiek wcześniej poziomem pyłków w powietrzu. (Fot. Getty Images)
Amerykańscy lekarze twierdzą, że z roku na rok przybywa osób uczulonych na pyłki. Do alergologów zgłaszają się dorośli pacjenci, którzy nigdy nie mieli alergii, a teraz w okresie pylenia roślin mają katar sienny. Zdaniem ekspertów może to być spowodowane wzrostem stężenia pyłków w atmosferze, co z kolei jest skutkiem zmian klimatycznych.
Reklama
Reklama

Alarmujące dane przekazał w rozmowie z NBC News dr Stanley Fineman, alergolog z kliniki Atlanta Allergy and Asthma i rzecznik Amerykańskiego Kolegium Alergii, Astmy i Immunologii. Stwierdził on, że wzrost liczby przypadków kataru siennego jest spowodowany "burzą pyłkową", czyli wyższym niż kiedykolwiek wcześniej poziomem pyłków w powietrzu.

"Ilość pyłków, szczególnie w tym sezonie, była znacznie, znacznie wyższa niż w przeszłości" - podkreślił lekarz i dodał, że wyższe stężenie pyłków w powietrzu prowadzi do "przeciążenia" układu odpornościowego człowieka. Także lekarze z Nowego Jorku i Kalifornii potwierdzają, że w ciągu ostatnich pięciu lat przyjęli o wiele więcej nowych pacjentów z alergiami, którzy nigdy wcześniej nie skarżyli się na takie problemy.

Na to, że coraz więcej osób cierpi na alergie, wskazują też dane Google Trends. Liczba wyszukiwań hasła "pyłek" jest już w tym roku w Stanach Zjednoczonych wyższe niż w jakimkolwiek momencie ubiegłego roku - podaje "Mail Online". Szacuje się, że aż 67 milionów Amerykanów ma alergię na pyłki, z tego 14 milionów to dzieci. Około 25 milionów ma też astmę, którą kontakt z alergenami może wywołać lub zaostrzyć.

Jak wynika z badania przeprowadzonego na Uniwersytecie Utah w 2021 roku, stężenie pyłków w ciągu ostatnich 30 lat wzrosło o 20 proc. Naukowcy twierdzą, że może to być spowodowane wyższym poziomem dwutlenku węgla w atmosferze, który powoduje uwalnianie większej ilości pyłku. Badanie pokazuje też, że pylenie zaczyna się wcześniej i trwa dłużej, co zwiększa ryzyko pojawienia się alergii.

Sezon pylenia drzew w USA zwykle rozpoczyna się pod koniec lutego i na początku marca. Jednak w stanach południowych w tym roku wiosna nadeszła nawet o trzy tygodnie wcześniej, co spowodowało rekordowe pylenie na tym obszarze. Rekordowo wysoki poziom pyłków w atmosferze był też w tym roku na północnym zachodzie i północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych. A wszystko to przez wyższe temperatury.

Lekarze przypominają, że chociaż objawem alergii sezonowej jest przekrwienie błony śluzowej nosa lub kaszel, które można pomylić z koronawirusem lub przeziębieniem, to charakterystycznym sygnałem ostrzegawczym, jest swędzenie oczu, nosa i gardła.

W razie wystąpienia takich objawów zaleca się zamykanie okien, unikanie wychodzenia na zewnątrz przy suchej i wietrznej pogodzie oraz regularne pranie ubrań. Można też sięgnąć po dostępne bez recepty leki przeciwalergiczne.

Czytaj więcej:

Dwie trzecie wegetariańskich burgerów jest niezdrowych z powodu zbyt dużej ilości soli

Eksperci: Brytyjski rząd nie przygotował kraju na kryzys klimatyczny

Rekordowa liczba podróży prywatnymi odrzutowcami w Europie

Minister środowiska UK: Nie da się przywrócić stanu rzek bez cofnięcia rewolucji przemysłowej

We wszystkich dzielnicach Londynu powietrze przekracza normy dotyczące toksycznego dwutlenku azotu

Ekstremalne warunki pogodowe mogą powodować niewydolność sieci energetycznych w miastach

Londyn: 4 na 10 osób rozważa wyprowadzkę z powodu zanieczyszczonego powietrza

    Komentarze
    • Xxxx
      5 maja 2023, 08:36

      Buahahahah a jakies dowody, twierdza ze moze, wierza ze itp itd pory roku tez sa zmianami klimatu, trzeba sie ich pozbyc, albo zrobic zeby rzeki plynely w odwrotna strone bo lewactwo w cos wierzy I sie nudzi z nierobstwa buahahaha

    • Paranoja
      5 maja 2023, 09:21

      A może to efekt chemii wszechobecnej w jedzeniu czy kosmetykach. Tego oczywiście się nie bada bo zyski muszą się liczyć.
      Od teraz wszystko będzie wina zmian klimatu na które i tak nie ma dowodów.

    • Janusz
      5 maja 2023, 12:09

      Dlaczego nie wyswietliliscie mojego komantarza, w regulaminie nie ma nic o zakazie komentowania w jezyku angielskim. Cenzura jak za PRL.

    • Uell
      5 maja 2023, 16:41

      @Janusz. Moze na londynku nie rozumieja po angielsku

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama