Premier: Polska nie przewiduje wysyłania żołnierzy na Ukrainę, także po zakończeniu wojny

Tzw. koalicja chętnych to grupa państw wspierających Ukrainę. Czwartkowa narada w stolicy Francji dotyczyła gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa. Podczas wizyty we Francji, premier Tusk rozmawiał też w cztery oczy z prezydentem tego kraju Emmanuelem Macronem.
Polski premier podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że w tzw. koalicji chętnych jest ponad 30 krajów, nie tylko z UE. Tusk zwrócił uwagę, że w tej grupie są także m.in. Kanada, Japonia, Turcja, Australia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania, Norwegia. "To są te państwa, które są gotowe wspierać Ukrainę wobec rosyjskiej agresji" - zaznaczył.
"Rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób (uczynić, żeby) te gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy stały się już materialne, praktyczne, żeby było widać, że Europa dowozi te swoje obietnice" - poinformował Tusk.

Przekazał ponadto, że rozmowa odbyła się w niedużym zespole, czyli prezydent Francji, prezydent Ukrainy, premierzy Belgii, Holandii, Danii. Ale - jak podkreślił - w formie wideokonferencji łączyli się liderzy wszystkich pozostałych państw tzw. koalicji chętnych.
"Te poszczególne państwa gwarantują swoją albo obecność, albo współudział w gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Polska, co już wielokrotnie podkreślaliśmy, nie przewiduje wysyłania żołnierzy do Ukrainy, także po zakończeniu wojny" - wyjaśnił premier.
"Natomiast my jesteśmy odpowiedzialni za logistykę. W Polsce jest największy hub, to miejsce organizacji pomocy dla Ukrainy i to jest zadanie wystarczające, żeby nie powiedzieć, wyjątkowej wagi" - zaznaczył. Jak dodał, tę formę obecności Polski "akceptują wszyscy".
Podkreślił, że w sprawie gwarancji bezpieczeństwa państwa europejskie mają dostarczyć "bardzo konkretne rzeczy, dane dotyczące ilości żołnierzy, sprzętu, kto czym ma się zająć". Zdaniem Tuska, w Europie nikt nie ma "najmniejszych iluzji, co do intencji Rosji i Putina". Mimo to - jak podkreślił - strona europejska chce, by nie tylko Europa, ale także m.in. Stany Zjednoczone, wspólnie tworzyły jeden wspólny projekt nacisku na Rosję.
Czytaj więcej:
Koalicja chętnych chce wznowienia lotów cywilnych do Ukrainy po zawieszeniu broni