Port w Dover próbuje zapobiec wielogodzinnym korkom

Jak się oczekuje, Wielki Piątek będzie najbardziej obłożonym dniem, jeśli chodzi o przeprawy promowe przez kanał La Manche podczas całego wielkanocnego weekendu.
Władze portu oświadczyły, że "mają bolesną świadomość, iż ostatni weekend był straszną sytuacją dla wielu podróżnych, w tym osób starszych i dzieci w wieku szkolnym", w związku z tym zwróciły się do trzech operatorów promowych, DFDS, Irish Ferries i P&O Ferries, aby w miarę możliwości zmieniły rezerwację dla przewoźników autokarowych, tak aby nie były one skumulowane jutro, lecz by rozłożyć je na trzy dni.
The Chief Exec of the Port of Dover has said:
— Dr Mike Galsworthy (@mikegalsworthy) April 6, 2023
(a) the process now takes longer &
(b) that the French authorities had been "very, very good" at responding to demands at Dover.
Completely contradicts ‘it’s not Brexit, blame the French!’ Brexiteer line. https://t.co/so2ipa9nqQ
Dodatkowo obok istniejącej hali, w której odbywa się odprawa odjeżdżających pasażerów, ustawiono tymczasowy namiot, gdzie również przeprowadzane mają być kontrole paszportowe.
W miniony weekend, zwłaszcza w sobotę, na wjazd na prom od strony brytyjskiej kierowcy musieli czekać nawet 14 godzin.
Złożyło się na to kilka przyczyn - większy niż się spodziewano ruch, niekorzystne warunki atmosferyczne, niewystarczająca liczba francuskich funkcjonariuszy straży granicznej, ale ostatecznie brytyjski rząd przyznał, że w efekcie Brexitu kontrole graniczne trwają dłużej.
Czytaj więcej:
Pociągi Eurostar przewożą prawie o jedną trzecią mniej pasażerów z UK do Francji
UK: Przedświąteczna gorączka podróży. "Znaczne opóźnienia" w Dover
Sytuacja związana z opóźnieniami w porcie Dover opanowana dziś po północy
Teraz modne jest obwinianie tych, co głosowali przeciwko Brexitowi. Bo to przez nich twardy Brexit nie może być wdrożony a wtedy wszystkie problemy by znikły jak bańki mydlane.