Popis Arsenalu z Kiwiorem w składzie, rewanż za ostatnie porażki z WHU
"Arsenal dokonał słodkiej zemsty" - napisała agencja Reuters.
"Kanionierzy" grali w tym sezonie wcześniej dwukrotnie z "Młotami". 1 listopada ulegli temu rywalowi 1:3 na wyjeździe w 1/8 finału Pucharu Ligi Angielskiej, natomiast 28 grudnia przegrali 0:2 u siebie w Premier League, marnując wiele dogodnych okazji.
Nic więc dziwnego, że Arsenalowi bardzo zależało na rewanżu. Udało się to w spektakularny sposób, a wszystkie bramki padły od 32. do 65. minuty.
Do przerwy "Kanonierzy" prowadzili 4:0 po bramkach Williama Saliby, Bukayo Saki (z rzutu karnego), Gabriela Magalhaesa i Leandro Trossarda. Kibice gospodarzy gwizdali na swoich piłkarzy, a niektórzy opuszczali wcześniej trybuny.
The perfect away-day display ð
— Arsenal (@Arsenal) February 11, 2024
Relive our 6-0 triumph against West Ham all over again ð pic.twitter.com/wYzLjvl7xu
W 63. minucie na 5:0 podwyższył Saka, zaś chwilę potem wynik ustalił - asystujący wcześniej przy dwóch golach - Declan Rice, były pomocnik West Ham United.
Rice prawie całą dotychczasową karierę spędził w WHU, a do Arsenalu przeszedł latem 2023 roku za ponad 100 milionów funtów. Po zdobyciu bramki nie okazywał radości, ale świętowali za to fani Arsenalu na trybunach, bo ich drużyna wciąż liczy się w walce o mistrzostwo.
To najwyższa porażka "Młotów" w lidze w roli gospodarza od 1963 roku, gdy drużyna uległa Blackburn Rovers 2:8.
Arsenal z 52 punktami jest trzeci w tabeli. Ma taki sam dorobek jak wicelider Manchester City (mistrz Anglii rozegrał jedno spotkanie mniej), a prowadzi Liverpool - 54. West Ham zajmuje ósme miejsce - 36.
Czytaj więcej:
Przełamanie Haalanda w meczu z Evertonem