Polacy wciąż skazani na prywatne leczenie zębów. Dentystom nie opłaca się pracować dla NFZ-u
Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) udostępnił dane dotyczące najczęściej wykonywanych świadczeń stomatologicznych w ub.r. finansowanych ze środków publicznych. Zestawienie otwiera płukanie kieszonki dziąsłowej i aplikacja leku – 13,7 mln zabiegów. Dalej widać leczenie próchnicy powierzchownej – 10,6 mln, lakierowanie zębów 1/4 łuku zębowego – 10 mln, usunięcie złogów nazębnych z 1/2 łuku zębowego – 5,8 mln, a także kontrolne badanie lekarskie – 4,2 mln.
Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika też, że w ub.r. koszty świadczeń stomatologicznych sfinansowanych ze środków publicznych wyniosły ponad 2,2 mld zł. Najwięcej z nich przypadło na Mazowiecki Oddział Wojewódzki NFZ – 324,8 mln zł, Małopolski – 263,3 mln zł, Śląski – 214,4 mln zł, Lubelski – blisko 173 mln, a także Wielkopolski – 164,1 mln zł. Na końcu zestawienia widać Lubuski Oddział Wojewódzki NFZ – 39,1 mln zł, Opolski – 42,7 mln zł, jak również Świętokrzyski – 67,3 mln zł.
"Zróżnicowanie kosztów wynika z różnej liczby świadczeniodawców w poszczególnych oddziałach. Tak zwana wartość etatu przeliczeniowego na jednego lekarza na miesiąc w przybliżeniu wynosi 20 tys. zł. Należy zaznaczyć, że to nie jest wynagrodzenie lekarza, a należność za leczenie pacjentów. Ta kwota musi pokryć koszty funkcjonowania całego gabinetu, tj. czynsz, media, wynagrodzenia, wydatki laboratoryjne prac protetycznych, zakup wszelkich materiałów, amortyzację itp." – podkreśla lek. dent. Rafał Kiełkowski, Przewodniczący Komisji Stomatologicznej przy Okręgowej Radzie Lekarskiej w Katowicach.
Natomiast dr Irena Przybylska z kliniki IMPLANT MEDICAL szacuje, że z sumy przeszło 2,2 mld zł na jednego obywatela Polski przypada niecałe 60 zł. W takiej dziedzinie medycyny, jaką jest stomatologia, koszty materiałów, sprzętu i jego eksploatacji oraz zatrudnienia personelu pomocniczego są niezwykle wysokie.
Środki przekazywane przez państwo są zatem niewspółmierne z faktycznymi kosztami, jakie ponoszą dentyści. Dlatego też od dłuższego czasu wielu lekarzy rezygnuje z podpisywania kontraktów na świadczenie usług stomatologicznych w ramach NFZ-u.
Tymczasem sam NFZ zaznacza, że nakłady na świadczenia stomatologiczne wciąż rosną. Oddziały wojewódzkie systematycznie ogłaszają konkursy uzupełniające. Niemniej zainteresowanie nimi stomatologów od lat utrzymuje się na podobnym poziomie.
Kolejnym aspektem jest ograniczona możliwość wykorzystywania nowych technologii - lekarze pracujący w ramach NFZ-u nie są w stanie zaproponować rozwiązań w zakresie tzw. nowoczesnej stomatologii, takich jak skanery wewnątrzustne, lasery czy pracę w powiększeniu np. podczas leczenia kanałowego.
Dlatego wielu dentystów, chcąc świadczyć usługi na wysokim poziomie, zgodnie z najnowszymi trendami stomatologicznymi, proponując do tego wysokiej jakości materiały stomatologiczne, rezygnuje z pracy w ramach kontraktu z NFZ-em.
Czytaj więcej:
Londyńczycy odwiedzali dentystów w ramach NHS najrzadziej w ciągu ostatnich 2 lat
Eksperci biją na alarm: Polacy wciąż mają problem z myciem zębów
"Ludzie sami wyrywają sobie zęby". Laburzyści alarmują o dramatycznej sytuacji stomatologii
"Tureckie zęby" kuszą Polaków. Eksperci alarmują
Polskim medykom NIC się nie opłaca! To służba podobno.Trzeba z nimi porządek zrobić! Całe życie /a mam 66 lat/ leczę zęby prywatnie !!!! A co miesiąc składkę na zdrowie płacę 700 zł.......BEZ KOMENTARZA.