Pijany pilot i 156 pasażerów na pokładzie
Pilot z 25-letnim stażem czterokrotnie przekroczył dopuszczalny limit alkoholu we krwi, zasiadając za sterami pasażerskiego samolotu, który miał wylecieć z angielskiego Leeds.
Reklama
Reklama
Do incydentu doszło 18 września br. Doświadczony pilot pakistańskich linii lotniczych, 55-letni Irfan Faiz, szykował się do startu samolotu lęcącego do Pakistanu. Na pokładzie maszyny znajdowało się w tym czasie 156 osób.
"Wyraźnie czuć było od niego woń alkoholu. Nie pomogła miętowa guma do żucia" - opowiadali wówczas pracownicy Leeds Bradford Airport, którzy widzieli chwiejącego się na nogach pilota.
Pakistańczyka zatrzymała policja, gdy siedział już w kokpicie. Pilot przyznał funkcjonariuszom, że faktycznie wypił alkohol - trzy czwarte butelki whisky - ale "siedem godzin przed planowanym startem".
Z czterokrotnie przekroczonym dopuszczalnym limitem alkoholu we krwi, 55-latek usłyszał zarzuty narażenia na utratę życia pasażerów i załogę Airbusa.
Adwokat pilota przekonywał sędziego, że jego klient nie był świadomy brytyjskich ograniczeń co do spożycia alkoholu. Sąd nie dał wiary tym tłumaczeniom, a słowa adwokata określił jako "zdumiewające".
W minionym tygodniu skazał Irfana Faiza na dziewięć miesięcy pozbawienia wolności - donosi "Metro".
"Wyraźnie czuć było od niego woń alkoholu. Nie pomogła miętowa guma do żucia" - opowiadali wówczas pracownicy Leeds Bradford Airport, którzy widzieli chwiejącego się na nogach pilota.
Pakistańczyka zatrzymała policja, gdy siedział już w kokpicie. Pilot przyznał funkcjonariuszom, że faktycznie wypił alkohol - trzy czwarte butelki whisky - ale "siedem godzin przed planowanym startem".
Z czterokrotnie przekroczonym dopuszczalnym limitem alkoholu we krwi, 55-latek usłyszał zarzuty narażenia na utratę życia pasażerów i załogę Airbusa.
Adwokat pilota przekonywał sędziego, że jego klient nie był świadomy brytyjskich ograniczeń co do spożycia alkoholu. Sąd nie dał wiary tym tłumaczeniom, a słowa adwokata określił jako "zdumiewające".
W minionym tygodniu skazał Irfana Faiza na dziewięć miesięcy pozbawienia wolności - donosi "Metro".
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama