Ostatni dzień kampanii przed kluczowymi wyborami w Anglii, Szkocji i Walii
Mieszkańcy Szkocji i Walii będą już jutro wybierać swoje parlamenty. Szczególną uwagę przyciągają te pierwsze, bo rządząca od 2007 roku Szkocka Partia Narodowa (SNP) dąży do oderwania Szkocji od Zjednoczonego Królestwa i zapowiada, że jeśli ponownie wygra wybory, będzie to równoznaczne z mandatem społecznym do przeprowadzenia nowego referendum niepodległościowego.
To, że SNP pozostanie największą frakcją w szkockim parlamencie jest pewne, natomiast trudno przewidzieć, czy będzie miała w nim bezwzględną większość. Ostatnie, opublikowane w tym samym dniu sondaże dają zupełnie przeciwne prognozy - albo jej zabraknie kilku mandatów do większości, albo będzie mieć kilka mandatów ponad połowę.
Niepodległościowe tendencje nasilają się też w Walii, ale są one znacznie słabsze niż w Szkocji i wszystko wskazuje, że w wyborach do tamtejszego parlamentu ponownie zwycięży walijska gałąź Partii Pracy, zaś opowiadająca się za niepodległością Plaid Cymru i walijska gałąź Partii Konserwatywnej będą rywalizować o odległe drugie miejsce.
W Anglii odbędą się z kolei wybory do władz lokalnych w 145 miastach bądź hrabstwach (łącznie około 5 tys. radnych), a także wybory 13 burmistrzów, w tym Londynu, oraz zgromadzenia Londynu. Największe zainteresowanie budzą wybory w stolicy, choć sondaże wskazują, że ubiegający się o reelekcję Sadiq Khan z Partii Pracy wygra ze Shaunem Baileyem z Partii Konserwatywnej, a także kilkunastoma innymi, nieliczącymi się w rozgrywce kandydatami. Jednak w całym kraju na szczeblu rad miejskich i rad hrabstw to raczej konserwatyści mogą się spodziewać sukcesu.
Dodatkowo odbędą się wybory uzupełniające do Izby Gmin w okręgu Hartlepool w północno-wschodniej Anglii. Będą to pierwsze uzupełniające wybory w obecnej kadencji Izby Gmin, czyli od grudnia 2019 roku i pierwsze od kiedy liderem opozycyjnej Partii Pracy został Keir Starmer, stąd budzą one bardzo dużą uwagę brytyjskich mediów. Szczególnie, że Hartlepool było do niedawna - podobnie jak prawie cała północna Anglia - bastionem Partii Pracy. Okręg Hartlepool jest w posiadaniu laburzystów od momentu jego utworzenia w 1974 roku, ale wygląda na to, że zostanie on przejęty przez Partię Konserwatywną.
Wskazywałoby to, że sukces konserwatystów w grudniu 2019 roku, gdy przejęli oni wiele tradycyjnie laburzystowskich okręgów na północy Anglii, nie był tylko jednorazową reakcją wyborców na niezdecydowane stanowisko laburzystów w kwestii brexitu, lecz jest to trwalsza zmiana politycznej geografii.
Czytaj więcej:
Wybory na burmistrza Londynu: Sadiq Khan faworytem sondaży
Sondaż: Mimo kontrowersji wokół Johnsona rośnie przewaga konserwatystów
Sadiq Khan obiecał powrót igrzysk do Londynu
Sondaże: SNP wygra wybory w Szkocji, ale nie wiadomo, czy uzyska większość