Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Ofiary gwałtu w UK milczą, "bo nie wierzą w sprawiedliwość”

Ofiary gwałtu w UK milczą, "bo nie wierzą w sprawiedliwość”
Niestety, wciąż można się spotkać z przekonaniem, że to kobieta "zachęciła" gwałciciela. (Fot. Getty Images)
Tylko co siódma ofiara gwałtu wierzy, że jeśli zgłosi przestępstwo na policję, sprawcę dosięgnie sprawiedliwość - wynika z ankiety przeprowadzonej przez komisarz ds. ofiar w Anglii i Walii.
Reklama
Reklama

W Anglii i Walii tylko jeden na pięć gwałtów jest zgłaszany na policję. Według najnowszych danych, w minionym roku oficjalnie zgłoszono 55 130 przypadków gwałtu, z czego tylko 1 439 zakończyło się skazaniem sprawcy.

"Liczba spraw dotyczących gwałtu, zakończonych postawieniem zarzutów oprawcy, była rekordowo niska" - przyznała Vera Baird, brytyjska komisarz ds. ofiar.

"Dlatego nie powinno dziwić, że tylko jedna na siedem ofiar gwałtu przyznała w naszej ankiecie, że ma jakąkolwiek nadzieję na sprawiedliwość. Ten sondaż i głosy, które za nim stoją, ujawniają rozmiar kryzysu w naszym systemie wymiaru sprawiedliwości" - podkreśliła Baird, dodając, że kobiety nie miały wystarczającego zaufania do systemu prawnego, by zgłaszać przypadki gwałtu.

Powód? Okazuje się, że dla zgwałconych kobiet moment wyrwania się z uścisku napastnika nie zawsze oznacza koniec traumy. Zdarza się, że nowym "oprawcą" staje się wymiar sprawiedliwości, czyli policjanci, prokuratorzy, adwokaci, sędziowie czy ławnicy.

Nowym "oprawcą" staje się czasami wymiar sprawiedliwości. (Fot. Getty Images)

Bywa, że wśród służb panuje przekonanie, iż to ofiara "zachęciła" gwałciciela. Jedna kobieta zdecydowała się nie zgłaszać gwałtu, ponieważ kiedy jej przyjaciółka poszła na policję po tym, jak spotkało ją to samo, została "potraktowana tak, jakby to była jej wina" i zapytano ją, "co miała na sobie". 

Inna ofiara napaści seksualnej wyznała, że ​​podczas śledztwa czuła się "zaniepokojona, zdezorientowana i wściekła". "Byłam objęta znacznie głębszym śledztwem niż gwałciciel. Policja odmówiła przyjęcia fizycznych dowodów - mojego ubrania z nocy ataku - ale chciała zbadać moje życie prywatne" - zdradziła ofiara przestępstwa.

Problem stanowi jednak nie tylko policja. Jedna z kobiet, która zgłosiła gwałt w 2015 roku, stwierdziła, że ​​nie czuła się wspierana przez adwokata, z którym spotkała się po raz pierwszy dopiero 10 minut przed rozpoczęciem procesu.

"Moje doświadczenia z systemem wymiaru sprawiedliwości były traumatyczne od początku do końca. Całkowicie rozumiem, dlaczego ofiary nie zgłaszają gwałtu policji" - podsumowała.

Wyniki ankiety opierają się na odpowiedziach prawie 500 ofiar gwałtu, które wypełniły kwestionariusz na rządowej stronie internetowej w czerwcu i lipcu 2020 r.

Czytaj więcej:

Były szef rządu Szkocji oczyszczony z zarzutów napaści seksualnych

"Nie jesteście sami": Brytyjski rząd chce pomóc ofiarom przemocy domowej

Poseł konserwatystów aresztowany pod zarzutem gwałtu

Kościół Anglii ukrywał sprawców przestępstw seksualnych

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.03.2024
    GBP 5.0343 złEUR 4.3086 złUSD 3.9528 złCHF 4.4711 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama