Odnalazł się zaginiony Rumun! Jest cały i zdrowy
25
Szczęśliwie zakończyła się historia zaginionego rumuńskiego turtysty. Mężczyna, którego od syna oddzieliły drzwi metra, przez trzy dni błądził po Londynie. Miał przy sobie 17 funtów.
Reklama
Reklama
63-letni Vasile Belea z Rumunii zgubił się w minionym tygodniu na stacji Stockwell w południowym Londynie. Turysta nie zdążył wejść do wagonu linii Victoria, do którego wcześniej wszedł jego syn.
Apele o pomoc w poszukiwaniach obcokrajowca szybko pojawiły się w brytyjskich mediach. Po trzech dniach mężczyzna sam zgłosił się na posterunek policji w Acton w zachodnim Londynie - bo zobaczył swoje zdjęcie w porannym dzienniku "Metro".
Rumuński obywatel był cały i zdrowy. 63-latek miał przy sobie 17 funtów. W ciągu dnia szukał schronienia w sklepach, a w nocy - na dworcach.
"Wszyscy, których spotkał na swojej drodze, byli dla niego bardzo życzliwi. Jednak żadna z tych osób nie zdawała sobie sprawy z tego, że się zgubił" - wyznała jego synowa, cytowana przez brytyjskie media.
Apele o pomoc w poszukiwaniach obcokrajowca szybko pojawiły się w brytyjskich mediach. Po trzech dniach mężczyzna sam zgłosił się na posterunek policji w Acton w zachodnim Londynie - bo zobaczył swoje zdjęcie w porannym dzienniku "Metro".
Rumuński obywatel był cały i zdrowy. 63-latek miał przy sobie 17 funtów. W ciągu dnia szukał schronienia w sklepach, a w nocy - na dworcach.
"Wszyscy, których spotkał na swojej drodze, byli dla niego bardzo życzliwi. Jednak żadna z tych osób nie zdawała sobie sprawy z tego, że się zgubił" - wyznała jego synowa, cytowana przez brytyjskie media.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama