"Odchudzona" procesja koronacyjna Karola III

Procesja nowego króla Wielkiej Brytanii będzie mieć miejsce 6 maja i - jak wynika z oficjalnych dokumentów - będzie znacznie skromniejsza. "Daily Telegraph" ocenia, że weźmie w niej udział "zauważalnie mniej uczestników".

Monarcha zdecydował się nie naśladować 8-kilometrowej trasy swojej matki, która przechodziła wzdłuż Regent Street, Oxford Street i Park Lane. Zamiast tego, Karol III obierze bezpośrednią trasę do pałacu Buckingham przez Whitehall, Admiralty Arch i The Mall.

Sama procesja również zostanie "odchudzona", z tylko jedną konną eskortą zapewnioną przez Household Cavalry. 

Dla porównania, w 1953 roku procesja koronacyjna z Opactwa Westminsterskiego składała się z ponad 12 tys. personelu wojskowego w kawalkadzie, która rozciągała się na niemal 5 kilometrów. Tłumy mieszkańców oczekiwało wówczas na koronację całą noc, a wielu z nich miało namioty, radia i termosy.

Dodatkowo, po raz pierwszy w historii w procesji nie weźmie udziału personel wojskowy ze Wspólnoty Narodów, co w przeszłości było normą.

Decyzja o zmniejszeniu pochodu odzwierciedla to, jak bardzo zmieniła się sytuacja w kraju i na świecie w ciągu ostatnich siedmiu dekad - ocenia "Daily Telegraph".

Niezależnie od doniesień prasy, źródła z otoczenia rodziny królewskiej zapewniają, że "uroczystość będzie wyjątkowa i niesamowita, zarówno pod względem swojej skali, jak i przepychu".

"Oczywiście sam pochód będzie mniejszy niż w 1953 roku, ale będzie bardziej imponujący niż cokolwiek, co widziano na ulicach Londynu" - zapewniono.