Od dziś otwarcie wielu punktów usługowych w Polsce
Właściciele otwartych dziś punktów będą musieli wprowadzić liczne ograniczenia i zmiany w obsłudze klientów i codziennej pracy.
Bary, kawiarnie i restauracje muszą wprowadzić zasadę 1,5 m odległości od krańca blatu jednego stolika do krańca blatu drugiego. W lokalach można korzystać tylko z jednorazowych sztućców, schowane mają być wszelkie dodatki jak cukier, serwetki czy wazoniki. Kucharze i kelnerzy powinni nosić maseczki oraz rękawiczki. Po wyjściu gości, stoliki powinny być każdorazowo dezynfekowane. Do właścicieli lokali gastronomicznych należy też ustalenie i kontrola maksymalnej liczby gości, która w danym momencie w nim przebywa.
Salony fryzjerskie muszą w całości przestawić się na zdalne umawianie wizyt, a w zakładach zachowany ma być dystans 1,5 m między stanowiskami. Gdy jest to niemożliwe - stanowiska muszą być oddzielone przepierzeniem. Fryzjerzy są zobowiązani do noszenia rękawiczek, maseczek, a nawet gogli i przyłbic przy wykonywaniu usług, a także stosowania odzieży ochronnej lub dedykowanej odzieży roboczej.
Podobne zalecenia obowiązują dla salonów kosmetycznych. Dodatkowo, na zabiegi wolno przychodzić jedynie bez osób towarzyszących, a klienci muszą zasłaniać nos i usta. Klienci nie mogą także korzystać z telefonów komórkowych w trakcie wykonywania usługi.
"Epidemia nie znika, być może mamy dołek w przebiegu tej epidemii, ale z drugiej strony wykorzystajmy to do pracy na rzecz pacjentów zupełnie innych niż COVID, gdzie przecież oni cały czas czekają na to, żeby to wszystko ruszyło" - przekazał dziś minister zdrowia Łukasz Szumowski. Wcześniej, zapowiadając znoszenie restrykcji, szef resortu wskazał, że państwo musi funkcjonować, bo sytuacja będzie jeszcze gorsza, gdy zabraknie pieniędzy.
Czytaj więcej:
MZ: "W Polsce mamy dopiero początek walki z epidemią"
Polska przystępuje do zdejmowania obostrzeń
Polski rząd łagodzi restrykcje. Otwiera galerie handlowe, hotele i przedszkola