Nowy rozkład na kolei. "Dwa razy sprawdźcie swój pociąg"
Uruchomienie nowych rozkładów jazdy w maju ubiegłego roku doprowadziło do potężnego, trwającego ponad tydzień chaosu na brytyjskich torach. Dziennie odwoływano odpowiednio po ok. 470 i 310 pociągów Govia Thameslink Railway (GTR) i Northern.
Za takie zawirowania odpowiedzialne były m.in. opóźnione projekty elektryfikacji Network Rail, późne zatwierdzenie nowych rozkładów jazdy, złe planowanie operatorów kolejowych i decyzja Ministerstwa Transportu o wprowadzeniu nowych usług GTR.
Kolejowy chaos doprowadził do tego, że ówczesny sekretarz transportu, Chris Grayling, otrzymał przydomek "Failing Grayling". Poza tym, pracę stracił szef GTR, Charles Horton.
Przedstawiciele branży obiecują, że w tym roku "zakłócenia zostaną ograniczone do minimum", przypominając, iż do przeciążonej sieci w kraju wprowadzanych będzie 1 000 dodatkowych połączeń tygodniowo.
Rail Delivery Group (RDG) zapewnia, że firmy kolejowe współpracują z Network Rail, aby uniknąć tych samych błędów, a zmiany zostaną wprowadzane tylko wtedy, gdy będzie "pewność", że gotowe są: niezbędna infrastruktura, tabor i pracownicy.
Operatorzy, którzy w tym roku wprowadzają nowe rozkłady jazdy, to: South Western Railway, Govia Thameslink Railway (GTR), Northern, Scotrail i Transport for Wales.