Niemcy - wielki zespół w fazie przebudowy

Były znakomity napastnik Gary Lineker powiedział kiedyś, że futbol jest grą, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy. Opinia Anglika, wielokrotnie cytowana w środowisku piłkarskim, okazała się aktualna podczas MŚ w Brazylii, gdy podopieczni trenera Joachima Loewa okazali się najlepsi, wygrywając w finale po dogrywce z Argentyną 1:0. Wcześniej rozbili w półfinale gospodarzy 7:1.

To był już czwarty mundialowy triumf Niemców. W przeszłości (jako RFN) sięgnęli po złote medale mistrzostw świata w 1954, 1974 i 1990 roku. Wicemistrzami globu zostali w 1966, 1982, 1986 i 2002 roku. Z kolei mistrzostwo Europy zdobyli w 1972, 1980 i 1996 roku. W rankingu FIFA zajmują obecnie pierwsze miejsce. Historię niemieckiego futbolu tworzyli m.in. Fritz Walter, Helmut Rahn, Franz Beckenbauer, Gerd Mueller, Uwe Seeler, Paul Breitner, Berti Vogts, Wolfgang Overath, Karl-Heinz Rummenigge, Lothar Matthaeus, Juergen Klinsmann, Rudi Voeller, Andreas Brehme, Michael Ballack, Matthias Sammer, Philipp Lahm, Bastian Schweinsteiger, Thomas Mueller oraz urodzeni w Polsce Miroslav Klose (najlepszy strzelec reprezentacji i MŚ) oraz Lukas Podolski.

Jako szkoleniowcy sukcesy z kadrą narodową osiągnęli m.in. Sepp Herberger, Helmut Schoen, Jupp Derwall, wspomniany Beckenbauer, Berti Vogts i Loew. Ten ostatni, ku uciesze niemieckich fanów, nie odszedł z reprezentacji po lipcowym triumfie i teraz chce ją poprowadzić najpierw do awansu, a następnie do złota w mistrzostwach Europy we Francji.

Na drodze staną m.in. biało-czerwoni. "Polacy są jednymi z kandydatów do pierwszego miejsca w grupie" - stwierdził Loew kilka dni temu. Co w takim razie mają powiedzieć o Niemcach polscy piłkarze? Jeszcze nigdy w historii nie pokonali tej reprezentacji - bilans to sześć remisów, m.in. w dwóch ostatnich spotkaniach towarzyskich, a także 12 porażek. Gole Roberta Lewandowskiego i kontuzjowanego obecnie Jakuba Błaszczykowskiego (z rzutu karnego) w rozegranym w 2011 roku meczu w Gdańsku (2:2) były pierwszymi z Niemcami od... 31 lat.

Jutro Niemcy wystąpią przeciwko Polsce w glorii mistrzów świata, ale obecna drużyna znacznie różni się od tej sprzed trzech miesięcy. Reprezentacyjną karierę zakończyli Philipp Lahm, Miroslav Klose i Per Mertesacker, a kłopoty zdrowotne wykluczyły z gry w Warszawie Mesuta Oezila, Bastiana Schweinsteigera, Samiego Khedirę, Benedikta Hoewedesa, Marco Reusa i Mario Gomeza (dwóch ostatnich nie było w MŚ 2014).

O tym, że z osłabionymi Niemcami można powalczyć, przekonali we wrześniu Szkoci. Wprawdzie ekipa trenera Gordona Strachana przegrała w Dortmundzie 1:2, ale stworzyła kilka znakomitych sytuacji, m.in. przy stanie 1:1. "Myślałem, że zdołamy wywalczyć punkt, a w pewnym momencie zacząłem nawet liczyć, iż uda nam się wygrać" - przyznał wówczas Strachan.

Kilka dni wcześniej Niemcy, w meczu okrzykniętym rewanżem za finał mundialu, ulegli u siebie Argentynie 2:4. Do 50. minuty przegrywali... 0:4. Pod nieobecność Schweinsteigera, Lahma i Khediry selekcjoner Niemców musi szukać defensywnych pomocników, niewiadomą pozostaje także przemeblowana z konieczności i odmłodzona defensywa. "Jak ta obrona powstrzyma Lewandowskiego?" - zastanawiali się po meczu ze Szkocją niemieccy dziennikarze.

W ostatnich miesiącach z Niemcami w meczach o stawkę wygrali polscy siatkarze, piłkarze ręczni i koszykarze. W sobotę szansę pójścia w ich ślady będą mieli wybrańcy Adama Nawałki, zwłaszcza biorąc pod uwagę kłopoty kadrowe rywali. Bo jeśli nie teraz, to kiedy? "Kibicowałem naszym siatkarzom i bardzo cieszyłem się ze złotego medalu. Fajnie byłoby, gdybyśmy dołączyli do grona drużyn, które w sportach zespołowych pokonały w tym roku Niemców. Możemy pójść drogą siatkarzy i stworzyć zgraną drużynę" - zaznaczył obrońca Borussii Dortmund Łukasz Piszczek.