Niemcy: Apele o potrojenie liczby rezerwistów Bundeswehry
"W ciągu kilku lat powinniśmy mieć około 100 tys. rezerwistów regularnie ćwiczących, co oznacza potrojenie obecnej liczby" - przekazał Sensburg w wywiadzie opublikowanym przez portal tygodnika "Stern".
"Wojny zaczynają żołnierze służby czynnej, a kończą rezerwiści. To stare powiedzenie, ale nadal ma zastosowanie" - zauważył szef związku rezerwistów Bundeswehry.
"Nie bez powodu Izrael powołał 300 tys. rezerwistów. Nie bez powodu mamy już tylu rezerwistów na Ukrainie. Musimy więc rozmawiać o liczbach: za kilka lat powinniśmy mieć około 100 tys. rezerwistów regularnie ćwiczących" - dodał.
Na uwagę, że byłoby to ponad trzy razy więcej niż obecnie, Sensburg odpowiedział: "Tak, ale nie wszyscy muszą być na ćwiczeniach przez kilka tygodni każdego roku. Nie o to chodzi. Ale potrzeba wystarczającej liczby rezerwistów, tj. tych z przeszkoleniem wojskowym, aby byli zdolni do ponownego rozmieszczenia w nagłych wypadkach".
Zapytany o wypowiedź ministra obrony Niemiec Borisa Pistoriusa, który stwierdził, że Bundeswehra musi teraz stać się "gotowa do wojny", szef związku rezerwistów stwierdził: "Słowo wojna przeraża nas wszystkich, ponieważ jest to coś, czemu chcemy zapobiec ze wszystkich sił. Właśnie o to chodzi - o odstraszanie. Kto chce uniknąć wojny, musi być w stanie wiarygodnie wykazać, że będzie w stanie ją prowadzić, przetrwać i zwyciężyć".
Czytaj więcej:
Myśliwce Niemiec i Wielkiej Brytanii przechwyciły trzy rosyjskie samoloty zwiadowcze nad Bałtykiem
Niemcy: Musimy przygotować się na wojnę w Europie
Politolodzy: Jeśli Rosja wygra wojnę na Ukrainie, nikt w Europie nie będzie już bezpieczny