Niebezpieczna gra w znikanie coraz popularniejsza w Irlandii Północnej
“Często podejmowana jest w parach albo w grupach. To powielenie wyzwania pod nazwą Game of 72, która była popularna w niektórych częściach zachodniej Europy 4 lata temu” - informuje Belfast Live.
Znikanie bez dawania znaku rodzinie na 3 doby, szczególnie modne było we Francji. Obecne 48-godzinne wyzwanie zyskało jednak dodatkową “atrakcję”. Każda wzmianka o zaginionym na Facebooku to dodatkowe punkty dla gracza. “Jednym słowem, im bardziej rodzina się martwi, tym lepszy wynik osiąga nastolatek” - komentuje serwis.
Mieszkanka Derry, której córka podjęła wyzwanie, określiła grę jako “chorą”.
“Cała nasza rodzina była przerażona. Moje dziecko, wraz z innymi z hrabstwa Down i Antrim, zostali odnalezieni 55 godzin później w Ballymenie. Bałam się, że nie żyją lub zostali zgwałceni, porwani albo zabici. Ale oni po prostu myśleli, że to jest zabawne. W ogóle nie wykazywali skruchy. Kiedy policja zabierała ich do domu, robili sobie selfie w radiowozie. Cieszyli się, bo z wynikiem 55 godzin prowadzili w grze. Ewidentnie potrzebują dostać obuchem w głowę, ale nie chcę sobie wyobrażać, co by musiało się stać, aby zdali sobie sprawę, na jakie niebezpieczeństwo się narażają” - denerwuje się kobieta.
Matka zaapelowała do innych rodziców o czujność.
“Tym razem mieliśmy szczęście. Ale inny nastolatek może mieć go mniej i nawet nie chcę myśleć, jak się to może skończyć” - dodaje.