Nawet 10 lat więzienia dla zasiłkowych oszustów
4
Na Wyspach coraz mniej opłaca się naciągać system świadczeń socjalnych. Właśnie ogłoszono wprowadzenie nowych, ostrzejszych środków do walki z osobami, które wyłudzają zasiłki w Wielkiej Brytanii.
Reklama
Reklama
Prokurator generalny Anglii i Walii Keir Starmer oświadczył, że nadszedł czas, aby zająć "twarde stanowisko" wobec zasiłkowych oszustów. "Jestem zdeterminowany, żeby przeciwstawić się tym, którzy lekceważą system socjalny" - zaznaczył cytowany przez Sky News Starmer i dał prokuratorom nowe uprawnienia do walki z tego typu przestępczością.
Na mocy nowych przepisów zasiłkowi przestępcy mogą trafić za kratki nawet na 10, a nie jak dotychczas na 7 lat. Poza tym zostanie zniesiony próg finansowy 20 tys. funtów, który uniemożliwiał dotąd skierowanie sprawy do sądu koronnego - wcześniej oszustami, którzy naciągnęli system na taką kwotę, zajmowały się sądy niższej instancji.
Najbardziej powinni się bać ci, którzy wyłudzając świadczenia socjalne podszywają się pod kogoś innego, a także osoby, które bezprawnie pobierają kilka zasiłków jednocześnie.
Użycie radykalnych środków do walki z zasiłkowymi naciągaczami nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że tylko w ubiegłym roku kosztowali oni państwo aż 1,9 miliarda funtów.
W ostatnim czasie jednym z najgłośniejszych przypadków wyłudzeń zasiłków była historia 49-letniej Tracey Shellard z Manchesteru. Kobieta utrzymywała, że jest "za gruba", by pracować i od 2002 roku pobierała zasiłki na łączną sumę 98 tys. funtów.
Na mocy nowych przepisów zasiłkowi przestępcy mogą trafić za kratki nawet na 10, a nie jak dotychczas na 7 lat. Poza tym zostanie zniesiony próg finansowy 20 tys. funtów, który uniemożliwiał dotąd skierowanie sprawy do sądu koronnego - wcześniej oszustami, którzy naciągnęli system na taką kwotę, zajmowały się sądy niższej instancji.
Najbardziej powinni się bać ci, którzy wyłudzając świadczenia socjalne podszywają się pod kogoś innego, a także osoby, które bezprawnie pobierają kilka zasiłków jednocześnie.
Użycie radykalnych środków do walki z zasiłkowymi naciągaczami nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że tylko w ubiegłym roku kosztowali oni państwo aż 1,9 miliarda funtów.
W ostatnim czasie jednym z najgłośniejszych przypadków wyłudzeń zasiłków była historia 49-letniej Tracey Shellard z Manchesteru. Kobieta utrzymywała, że jest "za gruba", by pracować i od 2002 roku pobierała zasiłki na łączną sumę 98 tys. funtów.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama