Nastolatek zamordował krewnych, później popełnił samobójstwo

Pięć ciał zostało znalezionych wczoraj, w dwóch domach położonych na jednej działce. Pesseghini zabił czworo swoich bliskich, strzelając im w głowę, a później udał się do szkoły. Po powrocie popełnił samobójstwo - donosi Sky News.

Rodzice chłopca byli oficerami policji. Ojciec, 40-letni Luiz Pesseghini, został znaleziony w łóżku. Matkę, 30-letnią Andreię Pesseghini, policja odnalazła w pozycji klęczącej w sypialni. Babcia, 65-letnia Benedita de Oliveira Bovo oraz 55-letnia ciotka Bernadete Oliveira da Silva, zostały zastrzelone w drugim domu, położonym na tej samej działce.

Jak ustaliła policja, nastolatek inspirował się morderstwami dokonanymi w 1974 roku w nowojorskim Amityville, gdy 23-letni Ronald DeFeo Jr zabił swoich rodziców, dwóch braci i dwie siostry. Wszystkich znaleziono martwych w łóżkach, a zabójca wciąż przebywa w więzieniu.

"Zawsze mi mówił, że chciał zostać wynajętym mordercą. Miał plan, by zabić rodziców w nocy, tak, żeby nikt nie zauważył. Później chciał uciec i mieszkać w opuszczonym miejscu" – twierdzi anonimowy przyjaciel nastolatka, cytowany przez portal Huffington Post.

„Nic nie wskazuje na to, że ktoś włamał się do domu. Wykluczona została teza o rzekomej zemście grupy przestępczej wobec ojca i matki” - poinformował Sky News komisarz policji Benedito Roberto Meira.