Narciarskie MŚ: Polska szósta w konkursie drużyn mieszanych

Biało-czerwoni po raz drugi w historii MŚ rywalizowali w konkursie drużyn mieszanych. Dwa lata temu w Seefeld również zajęli szóste miejsce. Powtórzenie tego wyniku było celem w Oberstdorfie i udało się go zrealizować.

Polacy rozpoczęli zawody od skoku Twardosz na 85. metr, który dawał drużynie siódmą pozycję. Żyła (100 m) zapewnił awans na piątą lokatę, ale po próbie Karpiel (78 m) zespół wrócił na siódme miejsce. Na szóste wyciągnął ekipę Kubacki (97 m).

Seria finałowa miała podobny przebieg - Żyła (93 m) i Kubacki (103 m) odrabiali stratę, która powstawała po skokach Twardosz (85 m) oraz Karpiel (82 m).

Szóste miejsce to obecnie maksimum możliwości biało-czerwonych. Piąta Japonia zgromadziła bowiem aż o 102,7 pkt więcej. Siódmych Rosjan udało im się wyprzedzić o 32,2 pkt.

Absolutnymi specjalistami od konkursów mieszanych są natomiast Niemcy. Katharina Althaus, Markus Eisenbichler, Anna Rupprecht i Karl Geiger w ostatnich tygodniach w Pucharze Świata nie błyszczęli, ale w drużynie żadne z nich nie zawiodło.

Na półmetku Niemcy miały 4,9 pkt przewagi nad Norwegią. Ostatecznie wyprzedziły Skandynawów o 5,2. Duża w tym zasługa Geigera, który skakał w tej samej grupie co Halvor Egner Granerud. Podopieczny trenera Stefana Horngachera zdobył o 7,3 pkt więcej od lidera klasyfikacji generalnej PŚ.

Trzecia Austria straciła do zwycięzców 14,3 pkt.

W niedzielę skoczkowie pożegnali się z normalnym obiektem w Oberstdorfie. W nadchodzących dniach będą rywalizowali na dużej skoczni. W środę odbędzie się konkurs indywidualny pań, w piątek panów, a w sobotę drużynowy mężczyzn.