Naczelny lekarz Anglii: Brak szkoły jest dla dzieci "gorszy niż wirus"
Whitty przyznał, że rząd musi "zrównoważyć ryzyko" w kwestii tego, czy dzieci powinny wrócić do szkół, ale dodał, że "uczniowie bardziej ucierpią, jeśli nie pójdą do szkoły" - nawet podczas obecnej pandemii.
"Po pierwsze, dowody na to, że niechodzenie do szkoły na dłuższą metę szkodzi dzieciom, są przytłaczające. Zwiększa to ryzyko nierówności, umacnia głęboko zakorzenione problemy, zwiększa ryzyko, że w dłuższej perspektywie czasowej będą w złym stanie psychicznym i fizycznym" - wyjaśnił.
Specjalista zauważył, że ponowne otwarcie szkół wywrze presję na współczynnik "R", oznaczający stopień transmisji wirusa, i może doprowadzić do ponownego zamknięcia pubów czy sklepów na niektórych obszarach, ale przekonywał, że otwarcie placówek edykacyjnych nie zwiększy w znaczący sposób ryzyka dla dzieci.
Jak wyjaśnił, istnieją "przytłaczające dowody na to, że prawdopodobieństwo śmierci dzieci z powodu Covid-19 jest niezwykle małe" i dodał, że "istnieją pewne dowody, iż szanse na złapanie Covid-19 przez dzieci są mniejsze".
Whitty wyraził również obawę, że efektywna i skuteczna szczepionka przeciw koronawirusowi może pojawić się dopiero pod koniec przyszłego roku, zatem podczas najbliższej zimy mogą być "prawdziwe problemy z epidemią".
"Byłbym oczywiście zachwycony, gdyby szczepionka pojawiła się wcześniej niż później, ale zdziwiłbym się, gdybyśmy mieli wysoce skuteczną szczepionkę gotową do masowego użycia na znaczącym odsetku ludności przed końcem zimy, a na pewno przed Bożym Narodzeniem" - zaznaczył Whitty.
Brytyjski premier Boris Johnson chce, aby wszyscy uczniowie wrócili do szkoły od początku września.
Czytaj więcej:
Anglia: Puby "mogą być zamknięte" po to, by móc otworzyć szkoły
Boris Johnson: Powrót wszystkich uczniów do szkół jest moralnym obowiązkiem
Johnson: Zamykanie szkół to ostatnia rzecz, którą chcemy robić
Rząd UK rezygnuje z algorytmu do wystawiania ocen maturalnych
Czy Polska jest gotowa na otwarcie szkół? Polscy nauczyciele alarmują