Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Młodsi lekarze rozpoczęli dzisiaj najdłuższy strajk w historii NHS

Młodsi lekarze rozpoczęli dzisiaj najdłuższy strajk w historii NHS
Młodsi lekarze domagają się 35-procentowej podwyżki płac. (Fot. JUSTIN TALLIS/AFP via Getty Images)
Władze NHS ostrzegły, że opieka zdrowotna stanęła przed 'najtrudniejszym jak dotąd wyzwaniem', ponieważ tysiące lekarzy zrzeszonych w stowarzyszeniu British Medical Association (BMA) rozpoczęło dziś sześciodniowy strajk, domagając się podwyżek wynagrodzeń – informują brytyjskie media.
Reklama
Reklama

Strajk wpłynie na prawie wszystkie podstawowe rodzaje świadczeń opieki zdrowotnej, ponieważ NHS koncentruje się obecnie na udzielaniu pomocy w nagłych przypadkach. Dodatkowo szpitale zmagają się z gwałtownym wzrostem przypadków zakażeń takich jak grypa, norowirus i Covid.

Akcja strajkowa zakończy się dopiero o 7:00 rano we wtorek 9 stycznia.

Dzieje się tak po tym, jak rozmowy między minister zdrowia Victorią Atkins a BMA zostały przerwane w zeszłym miesiącu, a rząd utrzymywał, że negocjacje nie zostaną wznowione, jeśli związki zawodowe nie odwołają akcji strajkowej.

Analiza przeprowadzona przez "The Standard" wykazała, że w ciągu roku trwania strajków w NHS w Londynie przełożono ponad 337 000 umówionych wizyt pacjentów w placówkach szpitalnych i poradniach ambulatoryjnych.

To zdecydowanie najwyższa liczba spośród wszystkich regionów w Anglii i stanowi ponad jedną czwartą (27,8%) z 1,2 miliona operacji i zabiegów odwołanych w skali całego kraju.

Według jednego z pracowników NHS, tak wysoki wskaźnik odwołanych zabiegów w Londynie może wynikać z faktu, że w stolicy strajkuje większa liczba lekarzy niż w innych regionach.

Pacjentom zaleca się kontakt pod numerem 999 w nagłych przypadkach zagrażających życiu, ale pozostali powinni dzwonić pod numer 111.

Organizacja Age UK ostrzegła, że obawa przed strajkami może zniechęcać osoby starsze do szukania pomocy medycznej, kiedy jej potrzebują. Podkreślono również, że "trudno będzie zagwarantować bezpieczną i skuteczną opiekę każdemu, kto jej potrzebuje".

Najnowsze dane pokazują, że pod koniec października na leczenie w ramach NHS czekało łącznie 1 181 990 mieszkańców Londynu, w tym ponad 68 000 dzieci.

Członkowie BMA domagają się 35-procentowej podwyżki płac, mającej zrekompensować realny spadek dochodów od 2008 roku, choć ministrowie uznali to żądanie za "nieosiągalne".

Latem 2023 r. rząd przyznał młodszym lekarzom w Anglii podwyżki średnio o 8,8%, ale medycy stwierdzili, że to za mało i zaostrzyli strajki.

Pod koniec ubiegłego roku rząd i młodsi lekarze rozpoczęli negocjacje w celu przełamania impasu, ale po pięciu tygodniach rozmów doszło do ich przerwania, a lekarze ogłosili kolejne strajki.

 

Czytaj więcej:

Rząd UK chce wprowadzić nowe przepisy dotyczące ograniczenia strajków w sektorze publicznym

Szef NHS: Strajki młodszych lekarzy spowodują "ogromne zakłócenia" w dostępie do opieki zdrowotnej

Nowy rok, nowe strajki. Pracownicy metra w Londynie zapowiedzieli protest

    Komentarze
    • Wojtek
      3 stycznia, 16:38

      Nazywanie tych młodych znacjorow lekarzami to chyba trochę za dużo, ot koniwaly weterynarze, prawdziwych lekarzy to na palcach jednej ręki można policzyć pewnie robią prywatnie i śmieją się z tych nieudaczników udających że coś robią w tym cyrku NHS widziałem tych zielarzy na codzień akcji, niestety dobrze to nie wygląda nasz felczer za komuny był bardziej ogarnięty

    • Znachor
      3 stycznia, 17:00

      Jakby to powiedział ten menel od knajp co ma dostać tytuł szlachecki od króla za wykorzystywanie pracowników. Jak im się nie podoba praca w NHS to niech idą pracować do Tesco. Cały obraz nędzy i rozpaczy. Nic nie dostaną bo zaraz eksperci od ekonomii się odezwą że jeśli będą podwyżki płac to inflacja znów skoczy. Jeśli nie ma co jeść i czym się ogrzać to zbierać drewno z lasu i łapać szczury grillować je na patyku bo kasa jest potrzebna na inżynierów licznie przybywających prywatnymi yachtami.

    • Witamy w Pakistanie
      3 stycznia, 17:32

      Tutaj z Wojtkiem się zgadzam junior doktor w UK to student często jeszcze nie zakończył studiów i nie zdał egzaminów ,a co powiedzieć o praktyce w zawodzie.W Polsce rezydent doktor bo tak się nazywa junior lekarzy ,to ukończone studia i egzaminy ,oraz ukończona roczna praktyka w szpitalu pod okiem lekarza, wtedy dopiero mogą się nazywać rezydent doktor.

    • Waski
      3 stycznia, 20:34

      Do Znachora
      Pięknie napisane,brawo.

    • Bobek
      4 stycznia, 04:27

      To nie lekarze a rezydenci .I zgodnie z prawem uk nie mogą strajkować ponieważ mogą zostać usunieci z uczelni .......Analfabetyzm paracetamolowy.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama