Minister zdrowia: Nowy Rok w Anglii bez zaostrzania restrykcji
"Po Nowym Roku oczywiście zobaczymy, czy musimy podjąć dalsze środki, ale przynajmniej do tego czasu nic nie zmienimy" - zapewnił minister zdrowia Sajid Javid.
W mediach od kilku dni krążyły liczne informacje o możliwym lockdownie, który miał ogłosić dziś Boris Johnson. Po zapoznaniu się z obecną sytuacją w kraju brytyjski premier wykluczył jednak taką konieczność.
Decyzja o utrzymaniu obecnych łagodniejszych zasad pojawiła się w czasie, gdy w Anglii odnotowano w Wigilię rekordowe 113 628 nowych infekcji koronawirusem. Dzień później (wczoraj) było ich ok. 103 tys., a dziś - 98 tys.
Z uwagi na trwający okres świąteczny, powyższe dane są jedynie częściowe i nie oddają pełnej skali sytuacji w kraju - podkreślili eksperci.
Inną decyzję podjął rząd Szkocji, który nakazał całkowite zamknięcie klubów nocnych i wprowadzenie wymogu dystansu społecznego w całym kraju.
"Ostrzeżenia związane z nową mutacją zaczynają się materializować" - ostrzegła Nicola Sturgeon.
Najnowsze dane (z zeszłego tygodnia) brytyjskich naukowców sugerują, że osoby zarażone szybko rozprzestrzeniającym się wariantem Omicron rzadziej trafiają do szpitala. Eksperci podkreślają jednak, iż "wciąż należy zbadać szereg innych czynników, zanim wyciągnie się wnioski".
Według Sajida Javida, 9 na 10 chorych na koronawirusa w Anglii ma wariant Omicron.
Czytaj więcej:
Rząd UK rozpoczyna współpracę z Amazonem. Będzie sprzedawać tanie testy na koronawirusa
Burmistrz Londynu: Dodatkowe restrykcje pandemiczne są nieuniknione
Boris Johnson: Przed świętami bez nowych restrykcji, po - wszystko jest możliwe
Partia Konserwatywna zaczyna wątpić w przywództwo Borisa Johnsona