Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Medyczny portal: Należy mówić "B.1.1.7" zamiast "brytyjski wirus"

Medyczny portal: Należy mówić "B.1.1.7" zamiast "brytyjski wirus"
Portal zauważa, że określenia "brytyjski wariant" używają również magazyny naukowe. (Fot. Getty Images)
Amerykański portal medyczny 'Stat' wyjaśnia, że niewłaściwe są nazwy dla odmian koronawirusa oparte na regionach geograficznych. Proponuje, żeby w zamian posługiwać się ich naukowymi nazwami, jak np. 'B. 1. 1. 7' zamiast 'brytyjski'. Można też użyć określenia 'wariant rozprzestrzeniający się w Wielkiej Brytanii'.
Reklama
Reklama

Portal przypomniał określenie byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który nazwał SARS-CoV-2 "chińskim wirusem" i został za to skrytykowany przez media. Stat wskazuje, że media zarzuciły rasizm Trumpowi, tymczasem same powielają nazwy na nowe odmiany koronawirusa typu: "brytyjski", "południowoafrykański" czy "brazylijski". Co więcej, takich określeń używają również magazyny naukowe.

Nazwy chorób nadawane od regionów geograficznych, w których się pojawiły po raz pierwszy nie są niczym nowym. Wystarczy wspomnieć grypę hiszpankę, odrę, czy gorączkę plamicową brazylijską. Ebola zyskała nazwę od rzeki w Demokratycznej Republice Kongo, gdzie pojawiło się pierwsze ognisko wirusa, z kolei Zika nazwano od lasu Zika w Ugandzie.

"Mogłoby się wydawać, że nomenklatura geograficzna jest sensowna, w końcu ważne jest żeby identyfikować pochodzenie organizmów powodujących choroby żeby kontrolować ich rozprzestrzenianie się.  Światowa Organizacja Zdrowia ostrzegała w 2015 r. jednak, że nazwy geograficzne dla chorób mogą mieć problematyczne konsekwencje" - zaznaczono.

Nazwy geograficzne mogą podtrzymywać fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Określenie, że wirus jest "zagraniczny" może prowadzić do wyobrażenia, że dotyczy on określonego kraju i że wystarczy po prostu tam nie podróżować. Na samym początku Donald Trump uniemożliwił podróże do krajów, gdzie były duże skupiska Covid-19, jak Włochy, Korea Południowa i Chiny. Nie sprawiło to bynajmniej, że Stany Zjednoczone ominęła epidemia.

"Stat" dodatkowo wskazuje, że ten sposób nazewnictwa może prowadzić do stygmatyzacji i uprzedzeń wobec określonych grup etnicznych lub rasowych, co miało miejsce w przypadku Amerykanów pochodzenia azjatyckiego podczas pandemii Covid-19. "Ta stygmatyzacja może prowadzić też do zabójstw, jak to było w przypadku wirusa HIV, najbardziej piętnowanego i budzącego lęk współczesnego wirusa" - zauważa portal.

Dodatkowo, nazwy dla chorób oparte na geografii są błędne. Wielka Brytania mogła być pierwszym krajem, który zgłosił wariant B.1.1.7 wirusa SARS-CoV-2, wirusa wywołującego Covid-19, ale nie oznacza to, że ta odmiana właśnie tam się pojawiła.

"Zamiast tego możliwe jest, że wirus został po raz pierwszy wykryty w Wielkiej Brytanii ze względu na wyjątkowo solidny system nadzoru nad wirusami i testów genetycznych w tym kraju. Były już takie przypadki. Podczas straszliwej epidemii grypy w latach 1918-1919 Hiszpania była pierwszym krajem, który zgłosił wirusa, nie dlatego, że takie było pochodzenie wirusa, ale dlatego, że dzięki neutralnej postawie tego kraju podczas I wojny światowej, prasa działała tam nieskrępowana wojennymi ograniczeniami" - wskazano.

Czytaj więcej:

W Irlandii prawie 70 proc. nowych zakażeń to wariant brytyjski

"FT": Szczepionka AstraZeneca mniej skuteczna przeciwko wariantowi koronawirusa z RPA

Naukowcy: Od marca będzie dominował brytyjski wariant Covid-19

Wariant z RPA dominujący w UK? "Mało prawdopodobne"

Badania: Brytyjski wariant koronawirusa bardziej śmiertelny niż "klasyczny"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama