May wzywa UE, aby dalej współpracowała z Wielką Brytanią w sprawach bezpieczeństwa
Przemawiając w trakcie posiedzenia Rady Europejskiej, May zwróciła się bezpośrednio do przywódców - ponad głowami unijnych negocjatorów - apelując o rozszerzenie modelu przyszłej współpracy po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE w celu zapewnienia bezpieczeństwa na terenie całego kontynentu.
May w szczególności podkreśliła konieczność dalszej współpracy w ramach systemów wymiany informacji na temat osób skazanych za przestępstwa kryminalne, zaginionych lub poszukiwanych przez władze w którymkolwiek z państw członkowskich. Chodzi np. o System Informacyjny Schengen (SIS) i europejski system przekazywania informacji z rejestrów karnych (ECRIS) oraz nową bazy danych DNA, Prum.
Komisja Europejska odrzucała dotychczas możliwość zachowania bliskiej współpracy w zakresie wymiany tych danych, tłumacząc, że jest to niemożliwe w przypadku relacji z państwem trzecim, którym Wielka Brytania stanie się po opuszczeniu Wspólnoty.
"Istniejące ramy prawne dla państw trzecich nie pozwolą nam zrealizować ambitnego partnerstwa w zakresie bezpieczeństwa, które, w co wierzę, leży w interesie nas wszystkich. Nie będziemy już udostępniać w czasie rzeczywistym powiadomień o poszukiwanych osobach, w tym groźnych kryminalistach, i będziemy wolniej odpowiadali na informacje o zaginionych osobach po którejkolwiek ze stron Kanału" - tłumaczyła May.
Jak ostrzegła, "nasza wspólnotowa zdolność rozpracowywania sieci terrorystycznych w Europie i możliwość oddania podejrzanych w ręce wymiaru sprawiedliwości będzie ograniczona". "To nie jest to, czego ja chcę i nie wierzę, żebyście wy także tego chcieli" - dodała.
"Kiedy spotkacie się w formule 27 państw członkowskich, wzywam was do rozważenia tego, co leży w najlepszym interesie waszych obywateli i moich, a następnie dania negocjatorom mandatu, który pozwoli nam na osiągnięcie tego istotnego celu" - apelowała May.
Szczyt 27 państw członkowskich - bez Wielkiej Brytanii - odbywa się dziś w Brukseli.
Wysokiej rangi urzędnik unijny ostrzegł jednak w rozmowie z "Timesem", że nie spodziewa się, by interwencja May doprowadziła do natychmiastowej zmiany stanowiska UE.