Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Magda Linette: Stać mnie na miejsce w pierwszej "50"

Magda Linette: Stać mnie na miejsce w pierwszej "50"
Magda Linette zbliża się do czołówki tenisa? (Fot. Getty Images)
Sklasyfikowana na 97. miejscu rankingu WTA poznańska tenisistka Magda Linette rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu. Liczy na to, że będzie on lepszy od tegorocznego. 'Stać mnie na miejsce w czołowej pięćdziesiątce' - oznajmiła.
Reklama
Reklama

Sezon 2016 nie był zbyt udany dla poznanianki. Nie zanotowała spektakularnych wyników, a wszystkie turnieje Wielkiego Szlema zakończyła na pierwszej rundzie. Jak zaznaczyła, słabsze występy były spowodowane m.in. kłopotami zdrowotnymi.

"Nie jestem zadowolona z miejsca w rankingu, bowiem w ubiegłym roku byłam 64. Na pewno wymagam od siebie dużo więcej i jeśli zdrowie dopisze, stać mnie na miejsce w pierwszej pięćdziesiątce. W minionym roku miałam sporo problemów zdrowotnych, dlatego cieszę się też, że udało mi się zakończyć sezon w pierwszej setce. Nie zrzucam wszystkiego na kontuzje. Miałam też trochę kłopotów ze sprzętem, zmieniłam rakietę ze względu na uraz nadgarstka" - tłumaczyła.

Nie będąc w pełnej dyspozycji fizycznej Linette przyznała, że często brakowało jej pewności siebie.

"Miałam dużo takich momentów zawahania. Trochę czasu potrzebowałam, by bardziej uwierzyć w siebie, szczególnie w takich momentach, gdy jest po sześć w secie i czasami trzeba podjąć ryzyko. Wiem, że wiele rzeczy siedzi w głowie" - podkreśliła.

W poniedziałek w Poznaniu zaczęła przygotowania do nowego sezonu. Za tydzień wylatuje do Chin, do sprawdzonego ośrodka w Kantonie, gdzie trenuje tam już od kilku lat.

"W Chinach mogę trenować w bardzo dobrych warunkach z mocnymi dziewczynami. Około 10 zawodniczek plasuje się w drugiej dwusetce rankingu. Poza tym jest tam na tyle ciepło, że zajęcia mamy na zewnątrz, a to dla mnie ma duże znaczenie, bo ja preferuję przygotowania +na dworze+. Poza tym w Chinach mam każdy dzień dobrze zaplanowany, mam czas na trening, naukę i tak naprawdę nic mnie nie rozprasza. A gdy jestem w domu, to jednak zawsze jest coś innego do zrobienia" - wyjaśniła.

Nie ukrywa, że nie bez znaczenia istotną rolę w tych przygotowaniach odgrywa aspekt finansowy.

"Chiny nie są tak drogim miejscem do przygotowań jak Stany Zjednoczone czy Dubaj, gdzie naprawdę trzeba duża zapłacić za pobyt" - zaznaczyła.

W przyszłym roku chce piąć się w rankingu, a jednym ze sposobów mają być lepsze występy w turniejach Wielkiego Szlema.

"W minionym roku nie zagrałam w nich tak, jakbym chciała. A te turnieje to kopalnia punktów i powiedzmy sobie szczerze, duży zastrzyk finansowy" - stwierdziła.

Linette wolny czas poświęca przede wszystkim na naukę. Kilka miesięcy temu zaczęła studiować przez internet na Indiana University.

"Organizacja WTA ma podpisaną umowę z tą uczelnią. Bardzo dużo zawodniczek z tego korzysta, m.in. w ubiegłym roku Venus Williams ukończyła studia magisterskie. Ja studiuję biznes i administrację, zaliczam pierwszy semestr. Na początku język był pewną barierą, ale teraz idzie mi coraz lepiej. Jestem zadowolona z tego, że zaczęłam coś innego. Nie planuję grać dłużej niż do 32. roku życia, a mam dużo pomysłów na to, co będę robiła po zakończeniu kariery. Mam nadzieję, że te studia mi w tym pomogą" - powiedziała.

Tenisistka kilka dni temu zmieniała barwy klubowe. Wychowanka Grunwaldu Poznań obecnie reprezentuje poznański AZS.

"Poprzedni klub pomagał mi w młodych latach, wiele mu zawdzięczam. Jestem dumna, że pochodzę i mieszkam w Poznaniu, dlatego nie chciałam zmieniać klubu na inny, spoza mojego miasta. Wierzę, że i ja, i AZS skorzysta na tej współpracy. Chciałabym promować ten sport wśród najmłodszych, pokazać, że nie jest to sport dla dzieci z bogatych rodzin, bo ja z takiej nie pochodzę" - podsumowała tenisistka.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 10.05.2024
    GBP 4.9961 złEUR 4.2979 złUSD 3.9866 złCHF 4.3984 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama