Londyński start-up stworzył sweatcoina. Czym jest nowa waluta?

Waluta sweatcoin cieszy się rosnącą popularnością od 2016 r. Obecnie można z niej korzystać już w 30 krajach, choć głównym ośrodkiem pozostaje Wielka Brytania. 

Aby zarobić jednego sweatcoina, należy wykonać 1 000 kroków. Pozyskane w ten sposób monety można wydawać na produkty i usługi różnych firm na Wyspach - w sumie w katalogu jest ponad 600 sklepów.

"Problem polega na tym, że nie chcemy ćwiczyć – uważamy to za przykry obowiązek. Dzięki sweatcoin znaleźliśmy sposób, aby zachęcać ludzi do chodzenia" - informuje 49-letni Anton Derlyatka, twórca waluty. 

Jak zwraca uwagę brytyjska prasa, "czas nie mógł być lepszy".  W maju Cancer Research UK opublikował raport przewidujący, że prawie 40 procent wszystkich dorosłych w Wielkiej Brytanii będzie otyłych do 2040 roku.

Otyłość przekłada się na zwiększone ryzyko cukrzycy typu 2, nadciśnienia, raka oraz chorób wątroby i układu oddechowego. Na samą cukrzycę NHS wydaje rocznie ponad 10 miliardów funtów, a liczba ta ma wzrosnąć do 2035 r. do 16,9 mld.

"NHS prowadzi program zapobiegania cukrzycy, który zachęca ludzi do większej aktywności fizycznej i zmniejszania masy ciała o 6 procent. Niestety, tylko 27 proc. osób rozpoczynających program kończy go. Ale w zeszłym roku przeprowadziliśmy próbę z NHS przy użyciu sweatcoinów i wśród 270 uczestników liczba ta wzrosła do 87 procent" - chwali się twórca waluty.

Appka pozwala na zarobienie każdego dnia masymalnie 10 sweatcoinów. Liczbę tę można zwiększyć do 100, jeśli opłacimy członkostwo w cenie 4,99 funtów.

Zarobione sweatcoiny wymienić można m.in. na vouchery do Amazona, bezprzewodowe słuchawki, subskrypcje czasopism czy zajęcia fitness. Istnieje również program specjalnych zniżek m.in. dosklepów Sonos, Reebok czy Adidas.

Appkę do zarabiania sweatcoinów można pobrać z oficjalnego sklepu AppStore lub Google Play.